Mamy najdłuższą autostradę w kraju! W 16 godzin dojedziemy do Paryża

Data 20 lipca 2016 roku przejdzie do historii regionu - do tego nikogo nie trzeba przekonywać. W środę, punktualnie o godzinie 10, drogowcy otworzyli pierwszą w Polsce autostradę, która przecina cały kraj, łącząc granice z Niemcami i Ukrainą. Czteroletnie opóźnienie w budowie ostatniego odcinka schodzi na dalszy plan, jeśli weźmiemy pod uwagę, że pierwszy fragment oddano do użytku w 1936 roku. - Łącznie budowa drogi trwała 80 lat, co przy długości 672,72 km daje średnią około 8,4 km na rok - wylicza Wojciech Majdyś z firmy Budimex, która wykonała lwią część trasy na Podkarpaciu i w Małopolsce. Włącznie z odcinkiem Rzeszów - Jarosław.

A4 to najdłuższa autostrada w Polsce. Między Rzeszowem a Jarosławiem ma nieco ponad 41 km długości. W tym miejscu kierowcy mieli jeździć już w 2012 roku, a trasa miała być jednym z kluczowych odcinków łączących Polskę i Ukrainę podczas piłkarskich mistrzostw Europy. Niestety, pierwszy wykonawca, konsorcjum firm Polimex-Mostostal i Doprastav ze Słowacji, nie był w stanie wywiązać się z podpisanej w 2010 roku umowy. Raz po raz prosił o wydłużenie terminu. W pracach przeszkadzały mu m.in. grząskie grunty i żaby, które akurat w miejscu przebiegu autostrady postanowiły oddać się miłosnym uniesieniom. To na długo wstrzymało pracę koparek. Cierpliwość Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad skończyła się w 2014 roku. Po zerwaniu umowy z konsorcjum we wrześniu tego roku kontrakt przejęły Budimex i Strabag.

- Budowa nie była łatwa, bo niemal zawsze, kiedy przejmuje się inwestycję po innym wykonawcy, są problemy. W takim przypadku najpierw trzeba dokładnie przejrzeć i ocenić stan tego, co zostało wykonane wcześniej. Nam zajęło to 5 miesięcy. W dodatku okazało się, że część obiektów wymaga naprawy - mówi Wojciech Majdyś.

Inwestycja jest warta 985 mln zł. Składa się z trasy najwyższej klasy łączącej ze sobą wykonane wcześniej węzły - Rzeszów-Wschód oraz Jarosław-Zachód. Między nimi powstały dwa nowe węzły - Łańcut i Przeworsk. Wykonawca wylicza, że w szczytowych momentach na placu budowy pracowało ponad 1000 robotników i 250 osób z dozoru. Mimo tak dużej liczby zatrudnionych na budowie nie doszło do ani jednego poważnego wypadku.

- Główna część autostrady jest gotowa, ale my będziemy pracować tutaj do października. Musimy skończyć przede wszystkim drogi serwisowe, których wzdłuż tego fragmentu A4 jest aż 78 km. Dokończenia wymagają również obiekty związane z odwodnieniem drogi, między innymi zbiorniki retencyjne. Na szczęście te roboty w żaden sposób nie będą przeszkadzały kierowcom w jeździe - podkreśla Wojciech Majdyś.

Tylko na odcinku 2 kilometrów w rejonie Jarosławia zostanie zwężona droga do dwóch pasów ruchu. - Jeszcze w czerwcu zakładaliśmy, że utrudnienia obejmą odcinek 11 km drogi, ale wykonawca zmobilizował siły i większość problemów udało mu się wyeliminować przed otwarciem - mówi Joanna Rarus z GDDKiA w Rzeszowie.

Kierowcy bardzo chwalą nową trasę.

- Do tej pory z Wierzbnej do centrum Rzeszowa jechałam nawet godzinę. W czwartek dzięki autostradzie dotarłam w 30 minut. To się nazywa jazda - mówi pani Dorota.

- Na Pobitnem cisza jak po śmierci organisty. W końcu skończyła się walka z tirami na rondzie! - pisze na forum nowiny24.pl @Cocolino.

W GDDKiA potwierdzają, że celem budowy autostrady było wyprowadzenie ruchu tranzytowego z miast, przez które przebiega droga krajowa nr 94, czyli dawna „czwórka”.

- A4 pozwoli wyprowadzić ruch tranzytowy z centrów Rzeszowa, Łańcuta czy Przeworska - wylicza Joanna Rarus. - Odsunie ciężkie auta od obszarów mieszkaniowych i przejmie część pojazdów z dróg krajowych i wojewódzkich. Zapewni oszczędność czasu i paliwa w przewozach pasażerskich i towarowych.

Autostrada A4 na Podkarpaciu

Droga w granicach naszego województwa ma 167 km długości. Jest na niej 13 węzłów, rozmieszczonych średnio co 14 km. Znajdują się tu 4 obwody utrzymania autostrady (Dębica, Rzeszów, Jarosław, Przemyśl) oraz 8 miejsc obsługi podróżnych. Droga jest częścią międzynarodowej sieci tras szybkiego ruchu. Spośród najciekawszych zagranicznych ośrodków autostrada prowadzi m.in. przez Berlin, Paryż i Madryt aż po Lizbonę. Do stolicy Niemiec pozwala dojechać w ok. 8 godzin, a pod wieżę Eiffla w 16 godzin. Wypad na mecz Realu Madryt to ok. 26 godzin jazdy.