Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łuk śmierci w Jaworniku. Zginęło dwóch nastolatków

Wojciech Tatara
Bartosz Frydrych
Na łuku w Jaworniku pod Górką Niebylecką giną ludzie. Gdy spadnie deszcz, droga zamienia się w lodowisko.

Tragedia, do jakiej doszło 4 maja, przelała czarę goryczy wśród mieszkańców Jawornika i władz gminy Niebylec. Ludzie zapowiadają blokadę drogi krajowej nr 19 w Jaworniku, jeśli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie podejmie zdecydowanych działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa w ich miejscowości. Chodzi głównie o nawierzchnię asfaltową na łuku przed tzw. Górą Niebylecką jadąc od strony Rzeszowa.

Zdaniem strażaków, wystarczy kilka kropel deszczu, a nawierzchnia zamienia się w ślizgawkę - śmiertelnie niebezpieczną dla kierujących. Właśnie w czasie deszczu na obchody odpustowe do Niebylca jechali Radek (18 lat) i Mariusz (17 lat). Byli członkami orkiestry dętej, która miała koncertować na tej imprezie. Ich ford mondeo na feralnym łuku zderzył się czołowo z renault scenic. Obaj chłopcy zginęli na miejscu. Do szpitala w ciężkim stanie trafił kierowca renault.

Mieszkańcy: będzie blokada

4 maja na długo zapadnie w pamięć mieszkańcom Jawornika gm. Niebylec. Około godz. 17 usłyszeli potworny huk. Na łuku przed Górką Niebylecką zobaczyli dwa doszczętnie skasowane samochody: forda mondeo i renault scenic. Kierowca forda wraz z pasażerem zginęli na miejscu, zaś kierujący renault z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.

W fordzie jechali 18 - letni Radek i 17 - letni Mariusz. Mieli wystąpić podczas uroczystości odpustowych w Niebylcu.

- Radek grał na tubie, a Mariusz na saksofonie altowym w orkiestrze dętej działającej przy Gminnym Ośrodku Kultury w Niebylcu - mówi Agnieszka Cynar z GOK-u Niebylcu.

- Byli rówieśnikami. Radek osiemnaste urodziny obchodził w kwietniu, a Mariusz miałby je w listopadzie. Bardzo utalentowani muzycznie. Oprócz naszej orkiestry, grali jeszcze w Orkiestrze Reprezentacyjnej miasta Łańcuta oraz orkiestrze Zgoda z Rakszawy. Uczęszczali dodatkowo do szkoły muzycznej. Przyjaźnili się z moim synem, który też gra w orkiestrze. Zawsze uśmiechnięci, weseli, pogodni, pomocni, utalentowani. Tak zwyczajnie pełni życia. Nie mogę zrozumieć tego, co ich spotkało - mówi przez łzy pani Agnieszka.

Radek mieszkał, w Gwoźnicy Górnej. Mariusz pochodził z Gwoźnicy Dolnej od niedawna z rodzicami przeprowadzili się do gm. Lubenia.

- Znałem dobrze Mariusza. Z moim synem często umawiali się na jazdę rowerami. Trudno wyobrazić sobie, jaką rozpacz przeżywają jego rodzice. Stracili jedyne dziecko - dodaje Stanisław Kyc, wujek Mariusza.

Pada deszcz, będzie wypadek

W miejscu, gdzie zginęli Radek i Mariusz systematycznie dochodzi do wypadków. Podczas piątkowego spotkania z dziennikarzem Nowin ktoś znalazł w rowie telefon. Mógł on należeć do jednej z ofiar.

- Jak tylko zacznie deszcz padać, to w naszej jednostce ogłaszana jest pełna mobilizacja. Wiadomo, że trzeba będzie wyjeżdżać do wypadku lub kolizji - mówi Piotr Błądziński, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Jaworniku. - Do większości z nich dochodzi na feralnym zakręcie, nawet po niewielkim deszczu. W niedzielę 24 kwietnia wyjeżdżaliśmy cztery razy do kolizji i wypadków. 3 osoby były poszkodowane, jedna zmarła w szpitalu. Zaś w listopadzie ub.r. zginął kierowca karetki. Mimo plusowej temperatury było ślisko jak na lodowisku - pamięta prezes OSP.

Starosta strzyżowski pisze pisma do GDDKiA, aby ta podjęta adekwatne do zagrożenia działania, gdyż jest to najbardziej niebezpieczne miejsce w powiecie. Pisma liczne pisze także wójt. Niestety, odzew ze strony drogowców jest niewielki.

- Koniecznie trzeba poprawić bezpieczeństwo przy tej drodze. W ciągu doby przejeżdża nią kilkadziesiąt tysięcy pojazdów. Cały ruch tranzytowy na południe idzie przez naszą gminę. Niech drogowcy w końcu poprawią bezpieczeństwo. Tak dalej być nie może - mówi Zbigniew Korab, wójt gm. Niebylec.

Mieszkańcy Jawornika ostrzegają, że jeśli nie będzie reakcji ze strony GDDKiA, zaczną regularnie blokować dk nr 19.

Co na to drogowcy?

- W tym tygodniu zaplanowano wizję w terenie z udziałem policji i służb drogowych. Sprawdzone zostanie istniejące oznakowanie drogi. Decyzje o ewentualnych zmianach, np. w zakresie dodatkowego oznakowania drogi czy też planowanych działaniach na tym odcinku, będą podjęte przez służby bezpośrednio po spotkaniu. Takie spotkania organizowane są każdorazowo w miejscach wypadków, w których ktoś ginie - informuje Joanna Rarus z rzeszowskiego oddziału GDDKiA.

Pogrzeb Radka odbył się wczoraj. Dzisiaj o godz. 14 w kościele w Straszydlu zaplanowano ostatnie pożegnanie Mariusza. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24