Start i meta nad Morzem Bałtyckim, koło latarni morskiej w Rozewiu. Przez dziesięć dni zawodnicy będą musieli pokonać na rowerach 3130 km. Trasa maratonu wiedzie możliwie najbliżej granic Polski. Zawodnicy ruszą do Gdańska, potem przez Warmię i Mazury aż do wschodniej granicy. Później na południe. Przejadą przez nasz region. Odwiedzą m.in. Lubaczów, Radymno, Przemyśl, Ustrzyki Górne, Cisnę, Komańczę, Duklę i dalej na zachód wzdłuż naszej południowej granicy, aby później skierować się na północ do Międzyzdrojów, a stamtąd do mety, czyli Rozewia.
Nie każdy może wziąć udział w tej imprezie.
- Maraton skierowany jest do amatorów długodystansowej jazdy na rowerze, o bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym i psychicznym. Niejednokrotnie ten drugi aspekt decyduje o ukończeniu maratonu - twierdzą organizatorzy imprezy. Kto chce stanąć na starcie musi udowodnić swój udział w podobnych imprezach albo być uczestnikiem poprzednich edycji maratonu.
Zawodnicy podzielni są na kategorie Total Extrem, Extrem i Sport. Ci jadący w ostatniej kategorii korzystają ze swojej, towarzyszącej im obsługi technicznej i logistycznej. Rowerzyści Extrem pokonują trasę non - stop, bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz czy sztabu ludzi, który zwykle towarzyszy wyścigom szosowym. Mogą jedynie tworzyć własne punkty logistyczne, np. na uzupełnienie zapasów. Tych punktów pozbawieni są rowerzyści Total Extrem. Mają tylko siebie, rower i to, co w plecaku, albo co kupią w napotkanym sklepie (tracąc na zakupy cenny czas). Sklep jednak musi znajdować się przy trasie, bo każde większy zjazd z trasy powoduje dodawanie karnych minut do wyniku.
Najważniejsza jest strategia i rozłożenie sił
Jak pokonywać codziennie ponad 300 km, przez 10 dni z rzędu?
- Najważniejsza jest strategia i odpowiednie rozłożenie sił. Najmniejsza kontuzja, po kolejnych 1000 km jazdy, może wyeliminować nawet najtrwadszego zawodnika, a z każdym kolejnym kilometrem ból może się stać nie do wytrzymania - ostrzegają organizatorzy.
Dla osób, które ukończą morderdczy maraton i po 10 dniach ponownie pojawią się w Rozewiu nie przewidziano żadnych nagród rzeczowych czy finansowych. Jedyną bonusem, za to dostępnym dla każdego zawodnika, będzie ukończenie trasy.
- Nie ma nic piękniejszego niż widok mety. Już sam fakt zbliżania się do niej powoduje, że zapomina się o wszelkim bólach i dolegliwościach, a euforia na mecie powoduje, że ma się ochotę na kolejne „kółko” - przekonują organizatorzy.
Z Podkarpackiego jedzie trzy osoby. Pan Olaf z Rzeszowa (44 lata), pan Arkadiusz z Sanoka (38 lat) i pan Mariusz z Krościenka Wyżnego (54 lata).
Wśród 63 zawodników są zaledwie cztery kobiety. W pierwszej edycji maratonu, w 2005 r., wystartowało tylko dwóch zawodników. Każdego roku jest ich więcej.
Rekord trasy należy do Jana Lipczyńskiego z Annopola, 8 dni 9 godzin i 55 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu