Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś startuje Maraton Rowerowy Dookoła Polski

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Start i meta Maratonu Rowerowego Dookoła Polski w pobliżu latarni morskiej w Rozewiu w woj. pomorskim.
Start i meta Maratonu Rowerowego Dookoła Polski w pobliżu latarni morskiej w Rozewiu w woj. pomorskim. Norbert Ziętal
Dziś rusza kolejna edycja Maratonu Rowerowego Dookoła Polski. Na starcie stanie 63 uczestników, w tym trzech z Podkarpackiego.

Start i meta nad Morzem Bałtyckim, koło latarni morskiej w Rozewiu. Przez dziesięć dni zawodnicy będą musieli pokonać na rowerach 3130 km. Trasa maratonu wiedzie możliwie najbliżej granic Polski. Zawodnicy ruszą do Gdańska, potem przez Warmię i Mazury aż do wschodniej granicy. Później na południe. Przejadą przez nasz region. Odwiedzą m.in. Lubaczów, Radymno, Przemyśl, Ustrzyki Górne, Cisnę, Komańczę, Duklę i dalej na zachód wzdłuż naszej południowej granicy, aby później skierować się na północ do Międzyzdrojów, a stamtąd do mety, czyli Rozewia.

Nie każdy może wziąć udział w tej imprezie.

- Maraton skierowany jest do amatorów długodystansowej jazdy na rowerze, o bardzo dobrym przygotowaniu kondycyjnym i psychicznym. Niejednokrotnie ten drugi aspekt decyduje o ukończeniu maratonu - twierdzą organizatorzy imprezy. Kto chce stanąć na starcie musi udowodnić swój udział w podobnych imprezach albo być uczestnikiem poprzednich edycji maratonu.

Zawodnicy podzielni są na kategorie Total Extrem, Extrem i Sport. Ci jadący w ostatniej kategorii korzystają ze swojej, towarzyszącej im obsługi technicznej i logistycznej. Rowerzyści Extrem pokonują trasę non - stop, bez jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz czy sztabu ludzi, który zwykle towarzyszy wyścigom szosowym. Mogą jedynie tworzyć własne punkty logistyczne, np. na uzupełnienie zapasów. Tych punktów pozbawieni są rowerzyści Total Extrem. Mają tylko siebie, rower i to, co w plecaku, albo co kupią w napotkanym sklepie (tracąc na zakupy cenny czas). Sklep jednak musi znajdować się przy trasie, bo każde większy zjazd z trasy powoduje dodawanie karnych minut do wyniku.

Najważniejsza jest strategia i rozłożenie sił

Jak pokonywać codziennie ponad 300 km, przez 10 dni z rzędu?
- Najważniejsza jest strategia i odpowiednie rozłożenie sił. Najmniejsza kontuzja, po kolejnych 1000 km jazdy, może wyeliminować nawet najtrwadszego zawodnika, a z każdym kolejnym kilometrem ból może się stać nie do wytrzymania - ostrzegają organizatorzy.
Dla osób, które ukończą morderdczy maraton i po 10 dniach ponownie pojawią się w Rozewiu nie przewidziano żadnych nagród rzeczowych czy finansowych. Jedyną bonusem, za to dostępnym dla każdego zawodnika, będzie ukończenie trasy.

- Nie ma nic piękniejszego niż widok mety. Już sam fakt zbliżania się do niej powoduje, że zapomina się o wszelkim bólach i dolegliwościach, a euforia na mecie powoduje, że ma się ochotę na kolejne „kółko” - przekonują organizatorzy.

Z Podkarpackiego jedzie trzy osoby. Pan Olaf z Rzeszowa (44 lata), pan Arkadiusz z Sanoka (38 lat) i pan Mariusz z Krościenka Wyżnego (54 lata).
Wśród 63 zawodników są zaledwie cztery kobiety. W pierwszej edycji maratonu, w 2005 r., wystartowało tylko dwóch zawodników. Każdego roku jest ich więcej.

Rekord trasy należy do Jana Lipczyńskiego z Annopola, 8 dni 9 godzin i 55 minut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24