CBA zatrzymało wójta gminy Ostrów

Do urzędu gminy w Ostrowie agenci CBA wkroczyli w czwartek.

- Poprosili o dokumenty, które zostały im udostępnione. W jakiej sprawie, nie wiem - powiedziała nam wczoraj Agnieszka Sochacka, sekretarz gminy.

Tajemnicą Poliszynela w urzędzie jest, że śledztwo dotyczy samego wójta. Ten, jak usłyszeliśmy, od piątku jest niedostępny. W śledztwie CBA ustalono, że zatrzymany wójt wielokrotnie przekraczał swoje uprawnienia służbowe działając na szkodę interesu publicznego. Chodzi konkretnie o łamanie ustawy o zamówieniach publicznych poprzez „ustawiane” zlecenia.

Dodatkowo ustalenia CBA wskazują, że wójt przyjmował do pracy w urzędzie w zamian za łapówki.

- Dziś wiemy, że raz wziął 5 tys. zł, innym razem było to 2 tys. zł - słyszymy w biurze prasowym CBA.

Agenci CBA w ramach śledztwa przeszukali blisko 40 miejsc: mieszkania, biura rachunkowe, pomieszczenia urzędu gmin, siedziby spółek i hotele. Zabezpieczono umowy, faktury, pisma, telefony, komputery oraz nośniki danych. Czynności wykonywano głównie na terenie województwa podkarpackiego, ale też w Warszawie, Krakowie i w Zakopanym. Wójt i dwie inne zatrzymane osoby usłyszały już zarzuty korupcyjne. Prokuratura zastosowała wobec wójta dozór policji, zakaz opuszczania kraju, poręczenie w wysokości 20 tys. zł oraz zawieszenie w czynnościach pełnienia funkcji wójta.

Postępowanie prowadzi rzeszowska Delegatura CBA pod nadzorem Podkarpackiego Wydziału Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Rzeszowie. Śledztwo jest rozwojowe i ma charakter wielowątkowy.