Ekspert: Wierzę, że mielecki black hawk trafi do naszej armii

Antoni Maciererewicz, minister obrony narodowej, wypowiada się publicznie, że mieleckie black hawki są co najmniej porównywalne z francuskimi caracalami. W Mielcu witacie takie słowa z nadzieją?

Z tego co wiem, a miałem okazję nieraz rozmawiać z Antonim Macierewiczem, nowy szef MON nie wypowiada wyłącznie własnych sądów, ale opiera się na opiniach wielu ekspertów z dziedziny wojskowości i lotnictwa. I wcale się nie dziwię jego stwierdzeniom. Minister obrony ma rację, bo black hawk to najlepszy śmigłowiec na świecie, który służy w 28 krajach, w tym we wszystkich 5 rodzajach sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Jest też znacznie oszczędniejszy w eksploatacji, ma światową sieć serwisową, co wydatnie pomniejsza koszty utrzymania go.

Nadal uważa pan, że przetarg na śmigłowce należy unieważnić?

Takie stanowisko przedstawiłem rządzącym już na drugi dzień po ogłoszeniu, że w przetargu na helikoptery dla naszej armii zwyciężyły caracale. Przy czym nie chcę w najmniejszym stopniu pod-ważać zalet francuskiej maszyny. Uważam jednak, że przetarg nie był prowadzony w sposób transparentny. Przecież podczas jego trwania naruszonych zostało wiele procedur i forowano jednego z producentów. A przede wszystkim - zmieniono niektóre zasady przetargu w jego trakcie. Było to nawet powodem chwilowej rezygnacji Sikorskiego z udziału w polskim przetargu.

MON chce kupić helikoptery w wersji transportowej, ratowniczej i morskiej. Słychać, że nowy rząd zechce sprawę załatwić krakowskim targiem i zakupi zarówno caracale, jak i black hawki. To jakieś wyjście z konfliktowej sytuacji?

Dochodzą do mnie różne wiadomości. Ale zaznaczam z całą mocą, że nie chcę opierać się na plotkach czy też niesprawdzonych ani niepotwierdzonych informacjach. A takich wiadomości nie mam.

Słychać też opinie, że nie związkowcy, a wojskowi powinni decydować, co ma zakupić nasza armia. Co pan na to?
Powtarzam jeszcze raz: Przetarg powinien być transparentny, toczyć się według czystych i jasnych reguł. Tak aby nikt nie miał zastrzeżeń do jego przebiegu.

Czyli wierzycie, że przetarg zostanie unieważniony. Co dalej?
Będzie rozpisany nowy przetarg, w którym wszyscy oferenci będą mieli równe szanse, albo są też inne możliwości. Na przykład przepisy pozwalają resortowi obrony dokonać zakupu śmigłowców z wolnej ręki, ze względu na potrzeby bezpieczeństwa państwa.

Będziecie twardo działać w kierunku unieważnienia przetargu?
W najbliższym czasie problem przetargu na śmigłowce stanie się przedmiotem obrad komisji trójstronnej: rząd - związki - pracodawcy. Zorganizuję spotkanie naszych ekspertów z sejmową Komisją Obrony Narodowej. Przygotowuję spotkanie z parlamentarzystami z Podkarpacia, aby przedstawić im wszystkie nasze racje.
Rozmawiał

Fot. archiwum PZL mielec
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (3428177)============
Marian Kokoszka, wiceprzewodniczący Sekcji Krajowej Przemysłu Lotniczego