Pijany mężczyzna wyrzucił psa przez okno

W poniedziałek około godziny 14.00 do Straży Miejkiej zadzwoniła mieszkanka ulicy Obrońców Pokoju.

- Kobieta zgłosiła, że z mieszkania na pierwszym piętrze wprost na ulice został wyrzucony pies. Na miejscu patrol znalazł psa, który się nie ruszał. Ciężko było zdiagnozować jakie ma obrażenia - powiedział Arkadiusz Misiak, komendant mieleckich strażników.

Mundurowi ustalili, że psa przez okno wyrzucił 37-letni mieszkaniec Mielca, który w jednym z mieszkań uczestniczył w mocno zakrapianej imprezie. Mężczyzna choć przyznał się do swego czynu, to nie umiał wyjaśnić jego powodów.

Pies został przewieziony do schroniska dla zwierząt, gdzie znajduje się pod opieką weterynarza. Oprócz ogólnych potłuczeń nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Policjanci, którzy przejęli sprawę, sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny. Wynik badania alkomatem to 3,38 promila.

- Mężczyzna będzie odpowiadał za popełnienie przestępstwa wynikającego ze złamania ustawy o ochronie zwierząt. Grozi mu do roku wiezienia - powiedział asp. sztab. Wiesław Kluk z KPP w Mielcu.