W dzisiejszej ceremonii pożegnalnej pięciu polskich żołnierzy, którzy zginęli w środę w Afganistanie, kiedy pod ich transporterem eksplodowała mina o sile ponad 100 kg, brał udział premier Donald Tusk.
- Żołnierze! Zdaję sobie sprawę, jak smutne to będą święta tu w Ghazni, ale także w naszej ojczyźnie - mówił. - Ból jest tym większy, że ten największy dramat w historii polskich misji nastąpił tuż przed świętami, które zawsze są dla nas Polaków znakiem nadziei. Tym boleśniejsza śmierć naszych pięciu żołnierzy, chociaż wszyscy wiemy, że każda wojna takie okrutne żniwo zbiera. Łączymy się w bólu z rodzinami poległych, wierząc głęboko, że ich śmierć, przyniesie ulgę tym, którzy tu, na tej ziemi, chcą żyć w pokoju.
Nie tylko żołnierze z misji w Afganistanie przezywają śmierć kolegów. Wstrząśnięci są bliscy, sąsiedzi, znajomi. W smutku, że zginął tak wartościowy człowiek, pogrążona jest rodzinna Jelna Łukasza Krawca, pośmiertnie awansowanego do stopnia sierżanta.
24-letni Łukasz w wojsku służył od 2007 r. Należał do 20. Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach w województwie warmińsko-mazurskim. To była jego druga misja wojskowa poza granicami kraju.
- Był bardzo dobrym chłopakiem - mówił nam ojciec Szczepan Dolański, proboszcz parafii pw. Św. Franciszka z Asyżu w Jelnej. - Po powrocie z misji, czyli od kwietnia, miał już załatwione przeniesienie do Niska. Pomagałem mu w tym. Cieszył się, że będzie bliżej mamy. Miał dziewczynę, z którą po przyjeździe planował ślub.
Michał Zawadzki, sołtys Jelnej przyznaje, że żal mocno ścisnął mu serce na wieść, że tak wartościowy młody człowiek zginął: - Cała Jelna jest pogrążona w żałobie.
Miejscowość liczy zaledwie 1665 mieszkańców. Wieści szybko się rozeszły.
- To bardzo skromna, spokojna rodzina. Obaj chłopcy byli bardzo pracowici, uczynni, grzeczni. Podobnie, jak ja, działali w ochotniczej straży pożarnej. Jadąc na misję Łukasz myślał także o tym, ze pomoże mamie - rencistce i zarobi na ślub.
Przyjaciele Łukasza nie kryli łez.
- Tak dobrego chłopaka ze świecą szukać. Złego słowa o nim powiedzieć nie można - rozpaczał jeden z najbliższych sąsiadów. Był ministrantem, strażakiem, grał w piłkę nożną w juniorach. Nigdy nie przeszedłby obojętnie obok kogoś, kto potrzebował pomocy.
W środę rano w Afganistanie zginęli również: szeregowy Krystian Banach, st kpr. Piotr Ciesielski, st. szer. Marcin Szczurowski i st. szer. Marek Tomala. Najmłodszy miał 22 lata, a najstarszy 33.
Po ceremonii pożegnalnej w Ghazni ciała zostały przewiezione do największej bazy sił koalicyjnych w Afganistanie - Bagram. Stamtąd jutro zostaną przetransportowane do Polski.
- Plan jest taki, że samolot wyląduje ok. godz. 16 w wojskowej części warszawskiego lotniska Okęcie - dowiedzieliśmy się w zespole prasowym Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych.
Z Warszawy ciała zostaną przetransportowane do rodzinnych miejscowości żołnierzy. Łukasz Krawiec zostanie pochowany na cmentarzu w Jelnej.
Wyprowadzenie trumny z ciałem żołnierza z domu zaplanowane jest w Wigilię o godz. 12.30, a uroczystości pogrzebowe rozpoczną się u Ojców Bernardynów w Jelnej o godz. 13.
Więcej infotmacji na ten temat w piątkowym wydaniu Gazety Codziennej Nowiny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Grabowski, Zawodnik i Nowosielski zmniejszyli sobie żołądki. Ekspertka ostrzega
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Jerzy Stuhr kończy 77 lat. Przez lata budził szacunek, dziś ma zmarnowaną reputację