MPK Rzeszów skraca linię. Powód? Mało klientów

W tej chwili mieszkańcy mogą korzystać z usług dwóch przewoźników - Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego i Międzygminnej Komunikacji Samochodowej. Od kwietnia pozostanie im już tylko jedna, czyli linia MKS 202.

- Zawsze co dwie linie, to nie jedna. Łatwiej można się dostać do Rzeszowa. Poza tym, jeżeli nie będzie konkurencji, to można się spodziewać wyższych cen biletów - komentuje Tadeusz Kowal, sołtys Medyni Głogowskiej.

Z kolei sołtys Medyni Łańcuckiej nie spodziewa się większych problemów w związku ze skróceniem kursu MPK.

- Gdyby nie było drugiej linii, wtedy mieszkańcy na pewno odczuliby tę zmianę - mówi Jan Bojda. - Poza tym, te linie się dublują. Połączenia są w podobnych godzinach - zauważa sołtys Medyni Łańcuckiej.

Nieco inaczej wygląda sytuacja już w drugim sołectwie. - U nas wprawdzie też się dublują, ale tylko czasami. Na pewno nie jest tak, że autobusy kursują jeden za drugim - zauważa Tadeusz Kowal.
Dlaczego MPK skraca kurs?

- Autobus nie dojedzie do Medyni Głogowskiej i Medyni Łańcuckiej, bo mieliśmy tam mało klientów - wyjaśnia Sławomir Krygowski, prezes MPK w Rzeszowie.

- Z gmina Czarną nie mamy podpisanej umowy. A skoro nie zgodziła się na dopłacanie nam do kursów, zdecydowaliśmy się na skrócenie mało rentownej linii. Jeśli tylko władze gminy zmienią zdanie i zechcą podpisać z gminą Rzeszów porozumienie, wydłużymy kurs - zapowiada prezes MPK.

Na to jednak nie ma szans. - MPK chce od nas zbyt wysokich dopłat. W sytuacji, kiedy był jedynym przewoźnikiem, nie mieliśmy wyboru. W tej chwili nie ma sensu, żebyśmy dalej dopłacali do MPK - tłumaczy Janusz Kuźniar, skarbnik gminy Czarna.