Nie ma chętnych na działki w Żołyni. Będzie nowy przetarg

Gmina Żołynia ma aż 32 działki budowlane. To nietypowa sytuacja, bo zwykle gminy wystawiają po dwie, trzy. A w samej Żołyni tyle wolnych działek budowlanych było ostatnio jeszcze w latach 90. Powierzchnia działek jest różna. Najmniejsza wynosi 7 arów, największa - 26. W pierwszym przetargu władze gminy zdecydowały się wystawić połowę wolnych działek. Efekt?

- Jedna osoba wpłaciła wadium i to na najmniejszą - 7 - arową. To mieszkaniec, który ma działkę obok. Prawdopodobnie chce ją teraz po prostu poszerzyć. Wprawdzie mieliśmy telefony od osób zainteresowanych kupnem, dwie nawet z Gdyni, ale ostatecznie nie wpłaciły one wadium - mówi Andrzej Benedyk, wójt Żołyni.

Działki położone są w odległości ok. 4 km od Rynku. W ich sąsiedztwie znajduje się szkoła podstawowa nr 2, natomiast w odległości ok. 1 km przedszkole prowadzone przez gminę. Działki posiadają kanalizację sanitarną. Natomiast w sąsiedztwie są pozostałe media. Dojazd do nich jest drogami utwardzonymi asfaltem i kamieniem.

- Ogłosimy jeszcze raz przetarg. Chcemy to zrobić jak najszybciej. Skłaniam się też do obniżenia ceny tych działek. Myślę, że będzie to ok. 1 tys. zł na każdej. Jeśli drugi przetarg nie wyjdzie, przy trzecim, zgodnie z przepisami, ogłasza się już tylko negocjacje, a ja powołuję w tym celu zespół negocjacyjny. Na pewno działki nie mogą być sprzedane poniżej 50 proc. oszacowanej przez rzeczoznawcę wartości - podkreśla wójt.

Przypomnijmy, że rzeczoznawca wycenił je na 1,5 do 2,5 tys. zł za 1 ar.