Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

130 osób z Polmosu Łańcut może stracić pracę. Związkowcy nie wykluczają strajku

Anna Janik
- Druga strona wysyła sygnały, że jest pole do rozmów, dlatego siadamy do stołu. Strajk to ostateczność - mówi Jacek Wielgos, szef związkowców Polmosu.
- Druga strona wysyła sygnały, że jest pole do rozmów, dlatego siadamy do stołu. Strajk to ostateczność - mówi Jacek Wielgos, szef związkowców Polmosu. Krzysztof Łokaj
Ważą się losy Polmosu Łańcut, w którym pracę ma stracić aż 130 osób. W mającej powstać tu gorzelni zatrudnienie znajdzie raptem 40 pracowników.

Przeniesienie produkcji do Stargardu Szczecińskiego, zwolnienia grupowe, zamknięcie fabryki produkującej wódki i utworzenie w jej miejsce gorzelni, w której pracę znajdzie 40 osób - takie są plany spółki Marie Brizard Wine & Spirit, właściciela łańcuckiego Polmosu wobec fabryki. Związkowcy mówią wprost: to oznacza koniec 250-letniej tradycji fabryki, która była jednym z symboli Łańcuta i Podkarpacia. Załoga jest oburzona faktem, że właściciel poza tym, co przewiduje w takich sytuacjach kodeks pracy, nie zaproponował im żadnych dodatkowych odpraw.

- Nie wspominając o programie dobrowolnych odejść, który wcześniej, bo w październiku 2015 r., właściciel sam, nieprzymuszany przez nikogo obiecał - mówi Jacek Wielgos, przedstawiciel związków zawodowych Polmos Łańcut. - Dlatego nie wykluczamy strajku, choć to ostateczność. W piątek zasiadamy do rozmów i liczymy, że uda się wypracować kompromis - dodaje.

Spółka: początkowe projekty zakładały nawet całkowite zamknięcie łańcuckiego zakładu

Przedstawiciele spółki, do której należy fabryka, tłumaczą, że przez ostatnie miesiące firma dogłębnie analizowała sytuację zakładu w Łańcucie.

- Początkowe projekty zakładały nawet jego całkowite zamknięcie. Finalnie, dzięki rozwiązaniom wypracowanym przez nowe kierownictwo, została podjęta decyzja o utrzymaniu ograniczonej produkcji z jednoczesnym zamiarem wybudowania w Łańcucie instalacji do destylacji. Nowa instalacja ma szansę ruszyć z końcem 2017 r. i pozwoli zachować część miejsc pracy - mówi Piotr Wojtaszek z Marie Brizard Wine & Spirit. - Wytwarzany w niej alkohol byłby wykorzystywany do produkcji w pozostałych zakładach grupy. Finalna decyzja o budowie instalacji uzależniona jest m.in. od uzyskania przez grupę zgody środowiskowej - dodaje i tłumaczy, że powodem ograniczenia produkcji w Łańcucie jest pogarszająca się sytuacja na rynku produkcji wódki w Polsce, spowodowana m.in. podwyższoną akcyzą, presją cenową, ekspansją dyskontów i mniejszym popytem na alkohole wysokoprocentowe.

- Sprzedaż wódki w Polsce zmniejszyła się w ciągu ostatnich dwóch lat o 6 proc. W tym samym czasie wartość sprzedaży wódek naszej grupy w Polsce uległa jeszcze większemu spadkowi - mówi Piotr Wojtaszek. - O konieczności zmiany modelu biznesowego zakładu w Łańcucie kierownictwo spółki informowało związki zawodowe wcześniej, na spotkaniu w lutym br. Negocjacje z załogą trwają, a spółka będzie dążyć do znalezienia wszelkich możliwych rozwiązań mających na celu złagodzenie skutków ograniczenia produkcji dla pracowników i ich rodzin - zaznacza.

Jednym z nich jest nawiązanie współpracy z jedną z czołowych agencji szkoleniowo-rekrutacyjnych. Ma ona pomóc zwolnionym pracownikom w szukaniu nowej pracy.

Związkowcy zapowiadają, że podczas piątkowego spotkania z przedstawicielami spółki będą się starać nie tylko wynegocjować wyższe odprawy, ale też zmniejszyć liczbę zwalnianych osób.

- Druga strona wysyła sygnały, że jest pole do rozmów, dlatego siadamy do stołu. Strajk to ostateczność - mówi Jacek Wielgos, szef związkowców Polmosu. - Do tej pory nie było żadnego zarzutu co do funkcjonowania zakładu: dostawcy dostawali zapłaty w terminie, mieliśmy płynność finansową, generowaliśmy nawet zyski. Mieliśmy pełne ręce roboty, bo jeszcze podczas weekendu majowego pracowaliśmy na dwie zmiany, dlatego fakt, że inne grupy z branży nie notują takich spadków sprzedaży jak my każe się zastanowić, czy spółka jest dobrze zarządzana - dodaje.

6 czerwca z dyrektorem generalnym spółki ma się spotkać poseł Kazimierz Gołojuch. O planach polskiego zarządu francuskiej spółki wobec Łańcuta chce powiadomić m.in. ambasadę Francji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24