Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rymanowie powstało Podkarpackie Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Uzdrowiskowy szpital Polonia po generalnym remoncie znowu przyjmuje pacjentów. Powstało tu Podkarpackie Centrum Rehabilitacji Kardiologicznej. W piątek jego uroczyste otwarcie.

Budynek z lat 70. mieścił szpital dziecięcy, ale gdy zabrakło małych pacjentów, coraz rzadziej korzystających z leczenie uzdrowiskowego, opustoszał i w końcu trzeba było go zamknąć. Stał pusty przez osiem lat.

Rok temu rozpoczęła się generalna przebudowa czterokondygnacyjnego obiektu, sfinansowana z kredytu i unijnej dotacji. W ub. tygodniu trafili tu pierwsi pacjenci. Oficjalne otwarcie PCRK zaplanowano na piątek a szpital już ma komplet pacjentów.

- Rehabilitacja kardiologiczna w warunkach stacjonarnych to dziedzina, w której specjalizujemy się już od pewnego czasu - mówi Paweł Szczygieł, prezes Uzdrowiska Rymanów. - Jej istotą jest to, by pacjent po zabiegu wszczepienia by-passów, operacji zastawki, zawale czy koronarografii jak najszybciej trafił pod opiekę specjalistów. Najlepiej - w ciągu dwóch tygodni. Do tej pory mieliśmy wydzielony oddział w "Eskulapie", ale nie byliśmy w stanie przyjąć wszystkich kierowanych do nas chorych. Stąd decyzja o uruchomieniu ośrodka.

Będziemy mogli w ciągu roku przyjąć ok. 700 pacjentów rocznie więcej niż do tej pory. Nie tylko z Podkarpacia ale także sąsiednich województw.

Koszt leczenia w całości finansuje NFZ, z którym już podpisano nowy kontrakt.

- Pacjentów kierują do nas szpitale, gdzie są oddziały kardiologiczne i hemodynamiki - dodaje Szczygieł.

W wyremontowanym budynku jest 120 łóżek, sale zabiegowe i gimnastyczne oraz OIOM z pięcioma stanowiskami intensywnego nadzoru kardiologicznego. Jest też nowoczesny sprzęt, zarówno do diagnostyki, jak i do rehabilitacji: m.in. echokardiograf, holter, jedyny na Podkarpaciu ergospirometr, bieżnia do testów wysiłkowych, rowery treningowe, laser, magnetronic, rękaw do masażu pneumatycznego, inhalatory.

- Pacjent, który przeszedł operację kardiologiczną czy zawał często nie wie, co ma dalej robić. Naszym zadaniem jest nie tylko go usprawnić, ale też nauczyć żyć na nowo - mówi dr Aleksandra Wilczek- Banc, dyrektor PCRK.

W centrum ma zapewnioną opiekę zespołu specjalistów: lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, dietetyka, psychologa.

- Każdy chory jest indywidualnie diagnozowany, ma robione testy, a potem ustalany jest tryb i zakres jego rehabilitacji. Minimum to dwa tygodnie, maksimum to pięć - dodaje dr Wilczek-Banc.

Lekarze podkreślają, że po zabiegach kardiochirurgicznych zdarzają się powikłania (płyny w osierdziu i opłucnej, trudnogojace się rany, zapalenie płuc i oskrzeli, zaburzenia rytmu). Dlatego tak ważna jest wcześnie rozpoczęta rehabilitacja w warunkach szpitalnych, która pozwala w porę je wychwycić.

Potwierdza to 53-letni pacjent Jacek Śliwa.

- Prosto z pracy trafiłem do szpitala, konieczny był zabieg. Po dwóch tygodniach pojawiło się zapalenie płuc. Dobrze, że szybko trafiłem do Rymanowa, tu miałem pełną diagnostykę. My, "sercowcy", po operacjach, boimy się ruszać. Nie wiemy nawet, czy ból jest taki jak ma być, czy nie. Po rehabilitacji czuję się pewniej. Mam nadzieję, że wrócę do zawodowej aktywności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24