Wyszedł z więzienia, zgubił się w Krośnie

Mieszkaniec Małopolski, dzień wcześniej opuścił zakład karny. Mężczyzna odbywał tam karę pozbawienia wolności i właśnie wracał do domu. Policjantom powiedział, że nie ma pojęcia, gdzie jest.

- Rozmówca, który zadzwonił na numer alarmowy przedstawił się jako mieszkaniec gminy Alwernia, po czym stwierdził, że dzwoni z budki telefonicznej, nie wie gdzie się znajduje i jest mu zimno - relacjonuje Marek Cecuła, rzecznik KMP w Krośnie. - W trakcie dalszej rozmowy, dyżurny poprosił dzwoniącego o opisanie najbliższego otoczenia i na tej podstawie okazało się, że mężczyzna najprawdopodobniej jest w Krośnie na ul. Staszica. Skierowany na miejsce patrol, istotnie zastał go leżącego w śnieżnej zaspie, niedaleko budki.

Policjanci ustalili, że 59-letni mieszkaniec województwa małopolskiego, który dzień wcześniej opuścił zakład karny w powiecie sanockim jest pijany i nie ma w okolicy rodziny ani znajomych, którzy mogą się nim zająć. W tej sytuacji (był już wieczór) funkcjonariusze podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzny w policyjnym areszcie. Następnego dnia, po wytrzeźwieniu, wyruszył w dalszą drogę do domu.