Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muzycy z Decapitated zwolnieni z amerykańskiego aresztu. Pomógł poseł Dominik Tarczyński?

kum
123rf
Jak informują amerykańskie media, wszyscy czterej członkowie krośnieńskiego zespołu Decapitated zostali zwolnieni z aresztu. Muzykom miał pomóc list wysłany przez posła PiS Dominika Tarczyńskiego.

Zgodnie z warunkami zwolnienia, muzycy muszą zostać w stanie Waszyngton. Sprawę krośnieńskiego deathmetalowego zespołu od początku obserwuje lokalny dziennik The Spokesman Review. Jak informuje gazeta, powołująca się na Steve'a Grahama - adwokata jednego z oskarżonych - jeden z członków zespołu zostanie z rodziną w Seattle, pozostali znaleźli tymczasowe zakwaterowanie na terenie Spokane. Nie mogą kontaktować się ze sobą bez obecności obrońców.

Z prośbą o zwolnienie oskarżonych z aresztu, ich obrońcy zwrócili się na początku tygodnia. Do wniosku załączyli m.in. list napisany przez posła PiS Dominika Tarczyńskiego. Steve Graham wierzy, że to miało wpływ na decyzję sądu.

Gazeta cytuje fragmenty pisma posła, który zapewnia sąd że wszyscy oskarżeni będą przestrzegać terminów sądowych i że traktują tę sprawę bardzo poważnie.

Proces zespołu ma się rozpocząć 16 stycznia

Przypomnijmy, jak we wrześniu podał dziennik "The Spokesman-Review", członkowie powstałego w Krośnie zespołu Decapitated zostali aresztowani w Santa Ana w Kalifornii, pod zarzutem porwania kobiety po koncercie w Spokane, który odbywał się 31 sierpnia. Kobieta miała zgłosić się na policję 1 września. Steve Graham, adwokat muzyków twierdził, że ma świadków, którzy potwierdzą, iż odwiedziła zespół z własnej woli i rozstała się z nimi w przyjaznej atmosferze.

Kilka dni później gazeta poinformowała, że kobieta twierdzi, iż została zgwałcona. Do zdarzenia miało dojść w łazience autobusu, którym podróżowali muzycy. Ofiara z koleżanką miały zostać zaproszone na drinka. Gazeta podaje też, że przeprowadzona została obdukcja, która wykazała m.in. siniak na ramieniu, co mogło wskazywać, że dziewczyna była przytrzymywana.

14 września na profilu zespołu Decapitated pojawiło się oficjalne oświadczenie grupy, w której czytamy m.in. "-Nie jesteśmy ideałami, ale nie jesteśmy też porywaczami, gwałcicielami ani przestępcami. Z całą stanowczością zaprzeczamy zarzutom, jakie zostały skierowane przeciwko nam". Muzycy proszą w oświadczeniu, aby zachować osądy do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Zapowiadają, że pełne zeznania i dowody zostaną zaprezentowane we właściwym czasie.

W październiku poinformowało, że muzycy zostali formalnie oskarżeni o gwałt i przetrzymywanie kobiety w autobusie.

Po tym muzycy wystosowali kolejne oświadczenie, w którym czytamy m.in. "Po raz kolejny prosimy wszystkich aby poczekali na to aż każda strona tej sprawy zostanie zaprezentowana oraz na decyzję sądu". Stanowczo zaprzeczyli oskarżeniom uznając je za bezpodstawne i wyrazili przekonanie, że w momencie gdy fakty i dowody wyjdą na światło dzienne, zostaną wypuszczeni na wolność i będą mogli wrócić do domu."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24