Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Krosna: Jeśli ta droga powstanie, to Wisłok będzie nas zalewał

Ewa Gorczyca
 Mieszkańcy analizowali mapy z hydroportalu Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Ich zdaniem budowa drogi, w wariancie proponowanym przez miasto, zakłóci przepływ wód powodziowych
Mieszkańcy analizowali mapy z hydroportalu Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Ich zdaniem budowa drogi, w wariancie proponowanym przez miasto, zakłóci przepływ wód powodziowych Fot. Tomasz Jefimow
Projekt północnej obwodnicy Krosna budzi niepokój mieszkańców dzielnicy Białobrzegi. Uważają, że budowana na nasypie droga zwiększy zagrożenie powodzią

Droga, której budowa jest w planach miasta ma połączyć ulice Krakowską i Białobrzeską, przecinając Wisłok. Mieszkańcy dzielnicy Białobrzegi uważają, że ta inwestycja jest dla nich zagrożeniem.

- Po naniesieniu jej trasy na mapę zagrożenia powodziowego przygotowaną przez Regionalny Zakład Gospodarki Wodnej okazało się, że droga ta w wariancie zaakceptowanym przez miasto, będzie przebiegać przez tereny zalewowe - mówią. - Problem w tym, że jej odcinek zostanie zbudowany na wysokim nasypie. Wały ziemne będą blokować przepływ wód powodziowych powodując ich spiętrzenie.

Mieszkańców tej części miasta najbardziej dotykają skutki podtopień podczas powodzi.

- W 2010 roku miałem na podwórku pół metra wody. A potem jeszcze przez trzy miesiące woda stała w piwnicy - opowiada Józef Kwaciszewski z ul. Kopenika. Ze specyfiką tego terenu i bliskością Wisłoka nauczyli się już żyć. Ale gdy dowiedzieli się, w jaki sposób ma być budowana droga północna, poczuli się zagrożeni. - O tej drodze mówiono od dawna, ale nie był sprecyzowany jej przebieg. Byliśmy przekonani, że trasa będzie wyznaczona za oczyszczalnią ścieków. Tymczasem pobiegnie ona w sąsiedztwie domów - mówią.

- Urzędnicy mieli przedstawić nam trzy wersje. Miały być konsultacje, ale nikt o nich nie wiedział - twierdzi Stanisław Tuleja, mieszaniec ul. Kopernika.

- Trzy warianty wprawdzie powstały, ale w każdym z nich newralgiczny odcinek był prawie identyczny - mówi Czesława Findysz z ul. Wierzbowej. I dodaje, że jest wiele argumentów za tym by drogę poprowadzić bliżej granic miasta.

Choć mieszkańcy uważają, że lepszy byłby inny przebieg trasy, to nie tyle sama inwestycja, co sposób jej realizacji budzi ich największe obawy. Odcinek drogi ma być poprowadzony przez teren zalewowy, na wysokim nasypie.

- To zadziała jak tama. Woda, która wylewa się z koryta Wisłoka podczas powodzi nie będzie mogła swobodnie przepływać dalej - mówi Antoni Trybus z ul. Zaścianek. I dodaje, że to nie jedyny błąd. Projektanci „zapomnieli” także o zjeździe z projektowanej obwodnicy do kilku domów.

Mieszkańcy Białobrzegów twierdzą, że przy sporządzaniu raportu oddziaływania na środowisko pominięto analizę wpływu przedsięwzięcia na przepływ wód powodziowych, posłużono się nieaktualnymi danymi
.

- Rozwiązaniem mogłoby być wykonanie estakady, która pozwoliłaby na swobodny przepływ wody w terenie zalewowym - mówi Józef Kwaciszewski.

Co na to miasto? Uspokaja, że projekt nie jest jeszcze ostateczny a uwagi zgłaszane przez mieszkańców są analizowane przez projektantów.

- Rozwiązania projektowe są również na bieżąco uzgadniane i opiniowane z RZGW. - W tej chwili opracowywane są analizy hydrologiczne terenów przyległych do projektowanej drogi, z uwzględnieniem nowego mostu - informuje Joanna Sowa, rzeczniczka prezydenta.


Zobacz też: Autobusy bez kierowców w Rzeszowie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24