Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy pani Ela z Jasła zostanie ukarana za przycięcie drzew?

Ewa Wawro
- W tamtym roku też przycięliśmy te drzewa i bardzo szybko konary odrosły – mówi Elżbieta Kosiek z ul. Floriańskiej w Jaśle
- W tamtym roku też przycięliśmy te drzewa i bardzo szybko konary odrosły – mówi Elżbieta Kosiek z ul. Floriańskiej w Jaśle FOT. MAREK DYBAŚ
Państwo Kośkowie z Jasła przycięli rosnące w ogrodzie drzewa, bo zagrażały bezpieczeństwu. Teraz urzędnicy chcą ich za to ukarać.

Dwa tygodnie temu państwo Kośkowie, mieszkający u zbiegu ulic Żniwnej i Floriańskiej w Jaśle zrobili przycinkę rosnących wzdłuż ogrodzenia w ich ogrodzie drzew.

- Ścięliśmy konary czterech modrzewi i do równej wysokości przycięliśmy rosnące między nimi świerki - opowiada Elżbieta Kosiek. - Od początku planowaliśmy, że jak drzewa urosną, to będziemy mieć zielony ekran, osłaniający nas od drogi.

Jesienną przycinkę w ogrodzie robili nie po raz pierwszy, bo zwisające poza ogrodzenie konary zagrażały przechodniom i przejeżdżającym samochodom. Zasłaniały także widoczność kierowcom.

- Rok temu mieliśmy nawet z tego powodu interwencję Straży Miejskiej - podkreśla pani Ela. - Przyszli i kazali nam przyciąć konary, więc nie zwlekając to zrobiliśmy. Tylko, że gałęzie szybko odrosły i do tego brzydko to wyglądało, takie od ulicy przycięte, a od ogrodu wielkie konarzyska. Nawet sąsiedzi nam mówili, że trzeba było przyciąć ze wszystkich stron, bo tak ładnie teraz te przycięte wyglądają.

Powiało grozą: będzie rozprawa!

W tym roku Kośkowie postanowili wyrównać cięcie, a że szybko konary odrastają, zrobili to radykalniej. Tydzień później dostali pismo z Urzędu Miasta w Jaśle, że wszczęto przeciwko nim postępowanie administracyjne za zniszczenie drzew.

- Czytałam to pismo kilka razy, bo nie mogłam zrozumieć, o co chodzi - mówi pani Ela. - To chyba odgrywka urzędników za to, że walczyłam ze śmieciami (sprawa nieczynnego wysypiska odpadów, na miejscu którego, wbrew obietnicom dawanym mieszkańcom, że śmieci znikną z osiedla, władze miasta zrobiły przeładunkownię odpadów - dop. red.), to teraz oni będą walczyć ze mną - podejrzewa kobieta.

Zszokowana poprosiła nas o interwencję i pomoc w wyjaśnieniu, o co tu chodzi i co jej za to może grozić.

Informacyjny kabaret

Tradycyjnie próba uzyskania informacji od urzędników z Jasła kończy się licznymi telefonami i e-mailami do biura prasowego, bo tylko zatrudnieni tam pracownicy mogą udzielać informacji mediom. To też nie jest jednak takie proste. Każda, najdrobniejsza nawet informacja musi być zatwierdzona przez burmistrza. W efekcie czeka się na nią czasem kilka dni, a potem okazuje się, że bywa nieprzydatna.

Tak było i tym razem. Dostaliśmy spory wykaz paragrafów, rozporządzeń i ustaw regulujących podobne sprawy i informację, z której wynikało, że za zniszczenie drzew grozi kara pieniężna.

- Proszę przynajmniej podać rząd wielkości takiej kary - prosiliśmy.

- To zbyt skomplikowane wyliczenia - odpowiada Paweł Kozioł, po. rzecznika prasowego UMJ. - Innej informacji od nas nie będzie - dodaje na koniec kilkudniowych prób ustalenia, co grozi mieszkańcom za zniszczenie czy wycięcie drzewa bez wymaganego pozwolenia.

W Krośnie bez problemu

Zaskoczeni, nie po raz pierwszy zresztą niekompetencją urzędników w Jaśle, zadzwoniliśmy do Krosna. Krótka rozmowa telefoniczna wystarczyła, po kilku minutach wiedzieliśmy wszystko.

- Kary wynoszą od kilkuset złotych nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych - wyjaśnia Joanna Sowa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Krośnie. - Liczone są od gatunku i grubości drzewa. Najniższe kary są za topole, za 1 cm w obwodzie pnia liczy się 10 zł i 82 grosze, potem mnoży się to jeszcze przez odpowiednie stawki i przeliczniki i wychodzi około 800 złotych za topolę o przekroju 25 cm. Przy modrzewiu 1 cm obwodu liczony jest za 370 zł, po dalszym skomplikowanych wyliczeniach wychodzą naprawdę spore kwoty - podkreśla pani rzecznik.

Halo, tu anonim….

- Informację o zniszczeniu drzew uzyskaliśmy w związku z anonimowym telefonem - wyjaśnia Kozioł. - Referat Ochrony Środowiska i Zieleni Miejskiej rozpoznał wstępnie zgłoszenie, a następnie zostało wszczęte postępowanie.

Średnio rocznie w UMJ prowadzone są dwie, trzy sprawy dotyczące zniszczenia zieleni.
Rozprawa administracyjna przeciwko pani Eli zaplanowana jest na najbliższy piątek rano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24