Udaremnili przemyt papugi żako

Papugi żako należą do okazów chronionych Konwencją Waszyngtońską, ich przewóz przez granicę wymaga odpowiednich zezwoleń.

Papugę chciała wywieźć z Polski 42-letnia Ukrainka. Klatka z ptakiem znajdowała się w samochodzie BMW. Ujawnili ją strażnicy graniczni, o „trefnej przesyłce" powiadomili koordynatora ds. CITES Służby Celnej, który stwierdził że papuga gatunku żako figuruje na liście CITES i nie można przewozić jej przez granicę bez zezwolenia.

Ukrainka twierdziła, że ptaka kupiła w Belgii jako prezent dla rodziny. Jednak nie posiadała stosownych dokumentów przewozowych. Celnikom wyjaśniała, że nie wiedziała, że na przewóz papugi konieczne jest pozwolenie.

Ukrainka wyjaśniła funkcjonariuszom Służby Celnej, że papugę kupiła w Belgii i nie wiedziała, że na jej przewóz potrzebne są odpowiednie dokumenty.

- Kobieta poniesie odpowiedzialność w związku z naruszeniem ustawy o ochronie przyrody. Za nielegalny przewóz przez granicę zwierząt objętych ochroną grozi kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat - informuje Iwona Rzeźniczek z Izby Celnej w Przemyślu.

Ptaka, zgodnie z procedurą przekazano funkcjonariuszom Służby Celnej, którzy odwieźli ją do Ogrodu Zoologicznego w Zamościu. Do tej placówki w ciągu ostatnich 6 lat, trafiło blisko 10 tys. żywych zwierząt zatrzymanych na podkarpackiej granicy m.in. żółwie, papugi czy pijawki.