- Lekarze powiedzieli nam, byśmy byli przygotowani na to, że nasz synek może w każdej chwili umrzeć – mówi Magdalena Szczęch-Brzyska, mama dziesięciomiesięcznego Kuby, który urodził się z bardzo rzadką wadą naczyń krwionośnych. Początkowo nic nie wskazywało, że dziecko cierpi na tak poważne schorzenie. Trzeciego dnia po narodzinach chłopczyk miał opuścić szpital w Jarosławiu. – Pani doktor usłyszała jednak szmery na serduszku i stwierdziła, że musi zostać - opowiada mama chłopca. Kuba trafił najpierw do Przemyśla, a potem do krakowskiego Prokocimia. Tam przeszedł szczegółowe badania, które wykazały, że ma zespół ATS, czyli zespół krętości tętnic.
- To bardzo rzadka choroba, do tej pory odnotowano i opisano około stu przypadków. Z tym, że tak naprawdę nikt nie wielu, ile takich dzieci się urodziło, bo one przeważnie szybko umierały - mówi pani Magdalena. Zespół polega na wężykowatym przebiegu naczyń krwionośnych oraz szeregu innych związanych z tym nieprawidłowości.
Kubuś jest radosnym chłopczykiem, pomimo choroby, którą dzielnie znosi. Bardzo szybko się męczy, jest karmiony za pośrednictwem sondy i ma dokuczliwe nadciśnienie. Łatwo łapie różne infekcje, z ciężkim zapaleniem płuc włącznie. - Dzięki Bogu, nasz ordynator, pan doktor Cwetkow, to wspaniały człowiek. Potrafił konsultować się z lekarzami w Prokocimiu nawet i cztery razy dziennie – podkreśla pani Magdalena.
Szansa na operację w Arabii Saudyjskiej
Podczas którejś z infekcji Kuba pojechał do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. – Trafiliśmy na pana doktora Szymona Figurskiego i to on znalazł artykuł o tym, że z klinika w Arabii Saudyjskiej ma bardzo dobre wyniki w leczeniu takich wad. Wszystkie operacje zakończyły się sukcesem - mówi z nadzieją w głosie Magdalena Szczęch-Brzyska.
W pomoc Kubusiowi włączyła się bardzo szybko ambasada RP w Arabii Saudyjskiej. Ambasador odbył rozmowy w klinice King Abdullah Medical City w Rijadzie, która podjęła się przeprowadzenia operacji, ale – ze względu na zmiany organizacyjne w placówce - musi się ona odbyć w ciągu trzech miesięcy. Największy problem stanowi koszt zabiegu - około 500 tys zł. Rodzice postanowili rzucić do boju wszystkie siły, spróbować zebrać tę w kwotę i dać swemu dziecku szansę na życie. W pomoc zaangażowała się bardzo rodzina i sąsiedzi. Wszyscy wierzą, że Kubie uda się wygrać tę walkę.
Każdy z nas może pomóc rodzicom dziecka zebrać pieniądze potrzebne na operację ratującą życie ich dziecka. Ks. dyrektor Artur Janiec zapewnił, że Caritas Archidiecezji Przemyskiej włączy się aktywnie w zbiórkę. Wpłat będzie można dokonywać także przez SMS, o czym poinformujemy, gdy akcja ruszy.
Kuba ma też swoje subkonto w przemyskim oddziale Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem.
Wyślij SMS i pomóż Kubusiowi
W akcję pomocy Kubusiowi włączył się Caritas Polska. Na stronie www.caritas.pl, w zakładce "Pomagam" znajdziemy numer konta i tytuł wpłaty (możliwa wpłata z Polski i innych krajów). Dzięki interwencji dyrektora Caritas archidiecezji Przemyskiej ks. Artura Jańca uruchomiona została możliwość pomocy Kubusiowi za pośrednictwem SMS. Trzeba wysłać wiadomość o treści KUBA pod numer 72052 (2,46 zł z VAT).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!