W jarosławskich świątyniach kapłani nawołują wiernych do zachowania spokoju. Bo inaczej budowa kościoła akademickiego na tamtejszej PWSZ może być zagrożona.
Władze uczelni oficjalnie twierdzą że o żadnej świątyni mowy nie ma, bo niedoszły kościół adaptują teraz na centrum kultury. Dlatego robotnicy rozebrali już spory kawał budowli.
Przed placem budowy codziennie można spotkać zaniepokojonych wiernych. Twierdzą, ze skandalem jest żeby w wolnej Polsce rozwalać kościoły. Zapowiadają protest środowisk związanych z toruńską rozgłośnią ojca Rydzyka.
Księża studzą atmosferę. - Wszelkie ostentacyjne manifestowanie swoich przekonań religijnych czy politycznych na placu budowy (który jest własnością państwowej uczelni) jest niebezpieczne i może sprawie dokończenia budowy tylko zaszkodzić - głosi komunikat duszpasterza akademickiego PWSZ w Jarosławiu.
W komunikacie zamieszonym w lokalnej gazecie księża zapewniają, że "budowa ma pełne poparcie obecnego Pana Rektora, który ją finansuje, grona profesorów i studentów"…
Oświadczeniom duchownych przeczą oficjalne wypowiedzi władz uczelni.
- Tworzymy tu nowoczesne centrum kultury dla młodzieży akademickiej. Pomieści tylko uczelnianą kaplicę - wyjaśniała niedawno Nowinom Małgorzata Wilczyńska, rzecznik prasowy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Jarosławiu.
Ustosunkować się dzisiaj do publicznych wypowiedzi księży nie miał kto; zarówno rektor Zbigniew Makieła, jak też kanclerz Alicja Kłos i Małgorzata Wilczyńska przebywają na urlopach.
Prace budowlane na PWSZ idą pełną parą. Pierwsza msza z udziałem ks. biskupa zaplanowana jest na 9 października br.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?