W Pustyni barszcz rósł na powierzchni około 30 arów. Kilka dni temu w Latoszynie strażacy oczyścili trzy razy mniejszy teren.
- Najgroźniejsze są pyłki. Powodują bardzo dolegliwe oparzenia. Każde trącenie rośliny sprawia, że w powietrzu unosi się więcej pyłków, a tym samym poparzenia mogą być dotkliwsze - tłumaczy bryg. Wojciech Buszek, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy.
Barszcz Sosnowskiego został sprowadzony do Polski z Kaukazu w latach 50. ub. wieku. Służył jako pasza, głównie dla bydła. Roślina może osiągać nawet cztery metry wysokości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
