Dla kogo awans do IV ligi?

Już od kilku lat najmocniejsza wydaje się dębicka klasa O i w niej bodaj najtrudniej wskazać faworyta.

Znów będą emocje
Kibice, którzy doskonale pamiętają emocjonującą końcówkę zmagań dębickiej okręgówki w sezonie 2012/13, mogą już ostrzyć sobie apetyty. Najpewniej do czerwca będzie toczyć się rywalizacja o awans do IV ligi również w tym sezonie. W grze pozostało 5 drużyn: Lechia Sędziszów, Błękitni Ropczyce, Wisłok Wiśniowa, Chemik Pustków i Igloopol Dębica.

Pominęliśmy Radomyślankę, bo zespół ten zimą stracił kilku kluczowych zawodników i z pewnością nie odegra już tak znaczącej roli, jak jesienią.

Pozostałe drużyny skupiły się na tym, by utrzymać kadrę z rundy jesiennej. Błękitni z Ropczyc początkowo rozglądali się za wzmocnieniami, ale ubogi rynek piłkarski nie pozwolił im na transfery.

- Kandydaci do gry u nas mieli nieadekwatne do tej klasy wymagania finansowe. Pozostaliśmy przy swoich zawodnikach. Mają potencjał nie mniejszy od "gwiazdek" z wyższych lig - ocenia Grzegorz Cyboroń, trener Błękitnych. Lokalny rywal Błękitnych - Lechia Sędziszów zimą uzupełniła skład zdolnym 20-latkiem z Sokoła Krzywa Bartłomiejem Głodkiem, czyli też nie poszalała.

- Rozglądaliśmy się za obrońcą, ale obecna kadra powinna sprostać zadaniu - twierdzi Zbigniew Szeliga, członek zarządu Lechii. Lechia obchodzi w tym roku jubileusz 100-lecia powstania klubu i to dość istotna motywacja sędziszowian do walki do upadłego. Pogodzić walkę wewnątrz powiatu ropczycko-sędziszowskiego może Igloopol Dębica bądź zawsze groźna Wiśniowa czy solidny Chemik Pustków. Bardzo możliwe, że drugi raz z rzędu o awansie zadecydują wyniki ostatniej kolejki.

Partyzant ponownie nie pokpi sprawy
W jarosławskiej okręgówce zanosi się na walkę Skołoszowa i Startu Pruchnik. Oba te zespoły dzielą zaledwie dwa punkty, więc ich rywalizacja powinna być bardzo interesująca. Nie można jednak wykluczyć, że wiosną "odpali", któryś z pozostałych zespołów i nie pomiesza szyków faworytom. W klasie

O Krosno na czele znajduje się Partyzant Targowiska, a za jego plecami czają się Przełom Besko i Iwonka Iwonicz. Zdecydowanym faworytem wydają się być podopieczni Mateusza Ostrowskiego, ale piłkarze z Targowisk mają na pewno w pamięci poprzedni sezon, kiedy niemal pewny awans stracili w ostatniej kolejce. Tym razem nie będą chcieli pokpić sprawy.

Na półmetku rozgrywek w rzeszowskiej klasie O liderem są rezerwy Stali Rzeszów.

- Jeśli tylko w Stali będą chcieli awansować, to wydają się głównym kandydatem. Mają dobre zaplecze w postaci juniorów, a i kadra pierwszego zespołu jest szeroka - mówi Wiesław Gołda, trener Strugu Tyczyn.

- Mocna jest także Dynovia, ciekawy skład ma Sawa Sonina, a lekceważyć nie można również Jawora Krzemienica - kontynuuje.

- Wiele zależy jednak od kwestii organizacyjnych. Jest sporo drużyn, które kadrowo stać na awans, ale gra w IV lidze niesie za sobą już inne wymagania finansowe - kończy. Ciekawie zapowiada się także rywalizacja w okręgu Stalowa Wola. Prowadzący duet Bukowa Jastkowice - Olimpia Pysznica ma po tyle samo punktów i obie zapewne nie odpuszczą walki do samego końca. Reszta stawki wydaje się mieć już zbyt duże straty, aby odrobić je wiosną.

Czy ktoś niewymieniony nas pozytywnie zaskoczy? A może faworyci rozczarują? Pytań jest wiele, a pewne wydaje się tylko to, że odpowiedzi na nie poznamy dopiero w czerwcu. Wiosna zapowiada się jednak niezwykle ciekawie w okręgówkach i losy awansów mogą się decydować nawet w ostatnich minutach meczów ostatniej kolejki.