Około setki żołnierzy zawodowych na stałe, dwustu rekrutów pojawiających się w Dębicy nie rzadziej niż dwa dni w miesiącu oraz w sumie ponad 700 wojskowych, którzy pełnić będą służbę na terenie pięciu okolicznych powiatów - tak przedstawiać się będzie skład osobowy dębickiego batalionu. To jedno z pierwszych miast w kraju, gdzie tworzone są takie struktury „terytorialsów”.
- W powrocie wojska do Dębicy widzę same plusy. Zyska na tym budżet miasta z tytułu płaconych podatków, przy obsłudze stacjonujących tu żołnierzy pracę znajdzie około setki cywilów, a co najważniejsze, wzrośnie poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców. Już sama świadomość tego, że wojsko jest tuż obok, sprawia, że ludzie czują się spokojniejsi - uważa Wojciech Iwasieczko, wiceburmistrz Dębicy.
Wojsko przyda się m.in. w sytuacji zagrożenia miasta powodzią, z którymi Dębica w przeszłości zmagała się wielokrotnie.
- Ochotnicy będą nie tylko szkolić się militarnie, ale ich zadaniem będzie również ochrona miejscowej ludności przed skutkami klęsk żywiołowych. To dodatkowych kilkaset rąk do pomocy - zauważa Wojciech Iwasieczko.
Pod potrzeby żołnierzy urządzane są pomieszczenia dawnej jednostki wojskowej, w których przez ostatnie kilkanaście lat funkcjonowało Kolegium Języków Obcych i biblioteka. Trwają rozmowy w sprawie odsprzedania wojsku trzech kolejnych budynków, m.in. po Uniwersytecie Ekonomicznym.
500 złotych miesięcznie
Wszystko wskazuje na to, że nabór do dębickiego batalionu rozpocznie się jeszcze przed wakacjami, aby ten formalnie zaczął istnieć od lipca. Kandydatów czekają egzaminy sprawnościowe, badania lekarskie i konsultacje psychologiczne. Swoje szanse na członkostwo w batalionie można zwiększyć dodatkowymi kwalifikacjami - prawem jazdy na ciężarówkę, czy wykształceniem informatycznym, bo WOT mają mieć też za zadanie ochronę cyberprzestrzeni kraju.
- Do służby będą powoływane zarówno osoby posiadające status żołnierzy rezerwy, czyli osoby przeszkolone, jak również nieprzeszkolone, które wyrażą chęć i złożą w Wojskowej Komendzie Uzupełnień wniosek o powołanie do terytorialnej służby wojskowej - wyjaśnia mjr Andrzej Kłuś z WKU w Tarnowie.
Ochotnicy będą zobowiązani stawiać się na dwa dni (jeden weekend w miesiącu) w jednostce na szkoleniu. Będą inkasować za to 200 zł. Dodatkowo mają otrzymywać 300 zł za pozostawanie w „stanie gotowości do obrony kraju”. Czyli miesięcznie wypłacane im będzie w sumie 500 zł.
WIDEO: Minister Macierewicz prezentuje nowoczesne uzbrojenie Obrony Terytorialnej
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA