Wiadomo już, gdzie w Rzeszowie będą buspasy

Malowanie buspasów miało się rozpocząć jeszcze w tym tygodniu.

- Wykonawca informował, że w tym tygodniu przystąpi do malowania, ale ze względów pogodowych nie ma szans na wykonanie tych prac, bo drogi są mokre - tłumaczy Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie. - Na takiej powierzchni się nie maluje. Musi być sucha. W związku z tym prace zostały przesunięte, aż prognozy pogody na najbliższe 2,3 dni się poprawią.

Koszt malowania buspasów to około 1,3 mln zł. Prace potrwają ok. czterech tygodni. od którego odcinka się rozpoczną? - Sądzę, że będzie Lubelska i Warszawska - mówi dyrektor.

- Trzeba powiedzieć, że wykonawca dostał zgodę na malowanie poza godzinami szczytu, czyli rano od 9 do 13 i wieczorem. Trzeba mieć świadomość, że gdy wymalują, a temperatura będzie niska i farba nie będzie schła, to też pojawią się ograniczenia w ruchu. Nie możemy przecież na mokrą farbę wpuścić aut.

Dyrektor Magdoń dodaje, że już zakończyli trasowanie, czyli wyznaczanie miejsc na buspasy.

- Buspasy częściowo przebiegną przez ulicę Lubelską, jedną stroną w kierunku ronda Jana Pawła II. Tak samo jedną stroną ulicy Warszawskiej. Później będą przebiegały przez ulicę Marszałkowską do ronda koło Galerii Rzeszów - mówi dyrektor. - Później przebiegną również ul. Cieplińskiego do ronda Pakosława oraz dalej przez Dąbrowskiego, gdzie zakończą się przed ul. Powstańców Warszawy i Witosa.

Dodaje, że będą też przebiegały od ronda koło Hotelu Rzeszów przez ul. Piłsudskiego do Wisłoka.
Podsumowuje, że buspasy w jednym kierunku pobiegną zatem na ul. Warszawskiej i Lubelskiej oraz pomiędzy Placem Śreniawitów a rondem Pakosława. Natomiast na pozostałych odcinkach będą dwukierunkowe. Na pytanie, czy znany jest już termin, od kiedy zaczną fizycznie obowiązywać, dyrektor wyjaśnia, że jest to uwarunkowane od puszczenia całego systemu transportowego. - Chciałbym, żeby pierwsze testy zaczęły się na wakacjach.

Dyrektor pytany o wprowadzenie godzin obowiązywania buspasów mówi, że takie rozwiązanie funkcjonuje już na al. Sikorskiego. - Z dużą dozą prawodpodobieństwa mogę powiedzieć, że tak samo będzie na pozostałych. Określenie konkretnych godzin jest warunkowanie m.in. godzinami pracy osób dojeżdżających do pracy do Rzeszowa, natężeniem ruchu. Na początku pewnie będą to takie same godziny, jak na Sikorskietgo.

Jest też kwestia, czy wprowadzać funkcjonowanie buspasów w soboty i niedziele. Mówi, że dyskusyjny jest także temat wpuszczania rowerzystów na buspasy. Z jednej strony ułatwia się życie rowerzystom, z drugiej, ogranicza prędkość autobusów.

Dyrektor zdaje sobie sprawę, że pasy ruchu wytyczone dla autobusów budzą kontrowersje wśród kierowców osobówek, którzy narzekają, że w mieście będą korki. - Z drugiej strony, gdy ktoś przyjeżdża z Warszawy, Wrocławia, czy Katowic, mówi, by do nich przyjechać i zobaczyć, co to są prawdziwe korki.
Miasto musiało wyznaczyć buspasy, by nie stracić dotacji na wart ponad 400 mln zł program transportowy, który zakłada przyspieszenie przejazdu autobusów miejskich przez Rzeszów