Warta Zawiercie wygrała z Asseco Resovią 3:2. We wtorek w Rzeszowie piąty mecz o brązowy medal. Rzeszowianie nie wykorzystali szansy...

Asseco Resovia przez dwa pierwsze sety dominowała w Zawierciu. Grała świetnie, miała wyraźną przewagę we wszystkich elementach. Prowadziła w meczu 2-0. Trzecia partia zdecydowanie dla zawiercian, którzy poprawili jakość i wypunktowali rzeszowian. Czwarta, po emocjonującej końcówce, także dla Warty. Tie-break też dla zawiercian.

„Bo zwyciężać mogą ci co wierzą, że mogą” – takie treści transparent wywiesili kibice Warty, którzy szczelnie wypełnili halę w Zawierciu.

Początek był bardzo wyrównany, ale na dystansie rzeszowianie dyktowali warunki. Po błędach Urosa Kovacevicia i Dawida Konarskiego oraz świetnym bloku Jakuba Kochanowskiego na Miłoszu Zniszczole, 16:13 przeważała Resovia. Kochanowski z krótkiej i Tomasz Piotrowski po przekątnej podwyższyli na 18:14. Torey DeFalco dodał na 19:15, a Jakub Bucki trafił asa na 20:15. Warta poderwała się do walki. Bartosz Kwolek zagrał asa na 20:17 i Giampaolo Medei poprosił o przerwę. Po dwóch punktowych akcjach DeFalco i Macieja Muzaj oraz zagrywce w siatkę Konarskiego rzeszowianie mieli piłkę setową. Kovacević popełnił błąd i Asseco Resovia prowadziła w meczu 1-0. Rzeszowianie mieli wyraźną przewagę w ataku, przyjęciu i bloku.

Drugą partię resoviacy rozpoczęli od 2:0 i 4:1. Po zablokowaniu Kovacevicia było 6:3, a ataku Piotrowskiego 7:3. Bucki poprawił na 8:4. Potem swoją serię w ofensywie miał DeFalco. Amerykanin punktował na 11:6 i 12:7, 13:8, 14:9. Bucki zaserwował dwa asy (19:11), zapunktował w ataku (23:16). Kwolek zagrał w siatkę i grający pewnie, swobodnie i dobrze goście z Rzeszowa mieli piłkę setową. Kropkę nad „i” postawił ze skrzydła Piotrowski. Resoviaków od brązowego medalu dzielił tylko jeden set. Warta stanęła nad przepaścią, nie mogła już robić ani pół kroku w tył. Nie zrobiła...

[scb]Obudzili się Jurajscy Rycerze

Warta trzecią odsłonę zaczęła z ogromną determinacją. Naskoczyła na Resovię. Poprawiła wszystkie elementy, grała z werwą; wywierała presję na resoviakach zagrywką; prowadziła 6:1, 9:3 i 10:5. Konarski , który nakręcał akcje Jurajskich Rycerzy, plasował na 11:5. Po zablokowaniu DeFalco Warta przeważała 15:9 i kontynuowała skuteczną grę. Rzeszowianie wybici z rytmu, spuścili z tonu, byli w cieniu gospodarzy, którzy zwiększyli prowadzenie (20:12). Na boisku pojawił Klemen Cebulj, ale tę odsłonę pewnie i wysoko wygrali miejscowi. Resoviacy nie kończyli ataków, słabo przyjmowali.

W czwartym Warta kontynuowała swoją dobrą passę, ale wszystko rozstrzygnęło się w końcówce. Po bloku Kovacevicia na Buckim było 8:6, a na boisku pojawił się Muzaj. Kovacević zwiększył prowadzenie swojej drużyny do trzech punktów (12:9). Po bloku na Konarskim notowano tylko 13:12, ale zespół z Zawiercia odbudował blokiem i asem dużą przewagę (20:15). Resovia dwukrotnie zbliżała się do rywala na jeden punkt (20:21, 23:24), ale nie poszła za ciosem. Konarski atakiem zdecydował, że grano tie-breaka.

Piątą odsłonę nakręceni pozytywnie gospodarze zaczęli mocno na zagrywce. Przeważali 5:1 i 6:3 po ataku Konarskiego. Przy zmianie stron, po akcji Kovacevicia, 8:5 prowadziła Warta. Wkrótce było 11:5. Jurajscy Rycerze nie pozwolili już sobie odebrać sukcesu.

Wtorkowy (16 bm) mecz w Rzeszowie rozpocznie się o 20.30.

w rywalizacji (do trzech wygranych) 2-2

Warta: Tavares 1, Kwolek 21, Konarski 21, Zniszczoł 5, Szalacha 12, Kovacević 16, Danani (libero) oraz Kalembka, Kozłowski, Dulski 1, Waliński, Rejno, Łaba. Trener Michał Winiarski.

Asseco Resovia: Drzyzga 4, Bucki 12, DeFalco 18, Kochanowski 9, Kozamernik 9, Piotrowski 9, Zatorski (libero) oraz Kędzierski, Muzaj 3, Cebulj 5, Krulicki, Borges. Trener Giampaolo Medei.

Sędziowali: Maciej Kolendowski i Paweł Burkiewicz (obaj Kraków). Widzów: ponad 1500. MVP: Dawid Konarski.