MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walczymy razem o nasze pieniądze.

Tomasz Rowiński
Od 20 stycznia 250 - osobowa załoga prowadzi strajk okupacyjny zakładu. Przy bramie pilnują, by nikt nie wywiózł maszyn z Chłodni. Przed mrozem chronią ich tekturowe ściany i koksiaki.
Od 20 stycznia 250 - osobowa załoga prowadzi strajk okupacyjny zakładu. Przy bramie pilnują, by nikt nie wywiózł maszyn z Chłodni. Przed mrozem chronią ich tekturowe ściany i koksiaki. Tomasz Rowiński
DĘBICA. Odzyskać zaległe pieniądze, dostać wypowiedzenie i odprawę jest w tej chwili dla mnie sprawą numer jeden - mówi protestująca przed bramą kobieta. - Chciałabym pracować, ale to wydaje się nierealne. Nikt nam nie chce pomóc, choć głód zagląda w oczy.

Pracownicy Chłodni "Igloopol" obawiają się, ze trwający od 20 stycznia strajk może się jeszcze przeciągnąć, a pensji nie wypłacanej od października i tak nie będzie.. W Powiatowym Urzędzie Pracy zaczęli dopytywać się o swoje prawa.
- Chcą sami wypowiedzieć umowy o pracę i zarejestrować się jako bezrobotni. Mogliby uzyskać zasiłek dopiero po trzech miesiącach. Z ofertami pracy jest problem. Niektórzy są zarejestrowani u nas 10 lat i nie ma dla nich pracy - mówi Marcin Nowak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Dębicy.

Rozliczcie Kocańdę

Rozliczcie Kocańdę

Zarząd Powiatowy SDPL w Dębicy złożył do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Wydziału Przestępczości Gospodarczej Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie doniesienie o popełnieniu nadużyć w Chłodni "Igloopol" przez właściciela Stanisława Kocańdę. Chodzi o świadome działanie na szkodę Skarbu Państwa, banków kredytujących zakład oraz dostawców surowców do produkcji i wykonawców inwestycji. Wcześniej wobec Kocańdy doniesienia do prokuratury sprawę skierował syndyk masy upadłościowej oraz plantatorzy. Łącznie poszkodowanych jest ponad tysiąc firm w Polsce.

- Niektórzy starają się znaleźć pracę na własną rękę, dlatego chcą wypowiedzieć umowy z natychmiastowym skutkiem, argumentując to ciężkim naruszeniem praw pracowniczych - podkreśla Jan Oprządek z komitetu protestacyjnego. - Pracownicy stracą odprawy, jednak mogą domagać się odszkodowania i zaległych pensji. Na razie jednak nikt nie zrezygnował z pracy i walczymy razem o nasze pieniądze.
Sytuacja szybko jednak się nie zmieni. Sąd Gospodarczy w Krakowie na 28 lutego zaplanował wydanie ostatecznego wyroku w sprawie upadłości. Do tego czasu pracownicy nie mają co liczyć na decyzję w sprawie wypłat zaległych pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24