Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W salonach gorączka. Samochody tańsze nawet o jedną trzecią

Bartosz Gubernat
Rafał Kosowski, szef salonu Auto-Res w Miłocinie: - Na takiego fiata pandę upust wynosi aż 10 800 zł. Po jego uwzględnieniu auto z klimatyzacją, elektrycznie sterowanymi szybami, komputerem pokładowym i radiem kosztuje 32 300 zł.
Rafał Kosowski, szef salonu Auto-Res w Miłocinie: - Na takiego fiata pandę upust wynosi aż 10 800 zł. Po jego uwzględnieniu auto z klimatyzacją, elektrycznie sterowanymi szybami, komputerem pokładowym i radiem kosztuje 32 300 zł. Krzysztof Kapica
Najwięcej mogą zyskać właściciele firm kupujący auto z kratką.

- Ubiegły rok nie był dla branży motoryzacyjnej specjalnie udany, sprzedaż w salonach spadła, bo chyba każdy odczuł na własnej skórze kryzys. Od kilku tygodni jest jednak inaczej. Do klientów indywidualnych dołączyli teraz przedsiębiorcy, którzy dzięki zmianie przepisów mogą znowu odliczyć od zakupu auta pełen VAT. Na takie samochody zapisało się u nas już kilkanaście osób - mówią Adam Tobiasz i Ireneusz Bojda z salonu Hondy w Rzeszowie.

Pełne odliczenie

Jeszcze w grudniu przedsiębiorcy kupujący samochód na firmę mieli możliwość odliczenia od jego ceny tylko 60 proc. podatku VAT, i to pod warunkiem, że kwota nie była wyższa niż 6 tys. zł. Nie mogli odliczać podatku od paliwa, pełen zwrot przysługiwał im tylko za części zamienne. Nowe przepisy, które są już konsultowane społecznie pozwolą odliczyć 50 procent VAT bez limitu kwotowego od zakupu auta. Także połowę podatku będzie można odbić sobie od paliwa i części. Bez takich ograniczeń pozostaną tylko samochody o masie powyżej 3,5 tony oraz liczbie miejsc większej niż dziewięć.

Wprowadzenie zmian Ministerstwo Finansów zapowiada jednak najwcześniej na początek marca. Do tego czasu od każdego auta kupionego na firmę można odliczyć cały VAT. - A to oznacza, że w przypadku niektórych modeli doliczając rabat za wyprzedaż rocznika korzyść wynosi nawet jedną trzecią ceny. Np. toyotę auris 1,3, która normalnie kosztowała 62 900 zł przedsiębiorca może teraz kupić za 49 593 zł netto. Zainteresowanie jest bardzo duże - mówi Jarosław Bąk z salonu Toyoty w Krasnem k. Rzeszowa, gdzie klienci zamówili już kilkadziesiąt samochodów z homologacją ciężarową.

Duży ruch także u dealerów marek premium. Np. w salonie Audi w Rzeszowie zainteresowanie samochodami wzrosło o 200 procent. - Najpopularniejsze modele z homologacją ciężarową to Q5, A7 i A5. Np. ceny tego ostatniego wahają się od 150 do 250 tys. zł. W zależności od wersji można od nich odliczyć nawet ok. 60 tys. zł VAT-u. Dlatego klienci chętnie je zamawiają, podpisaliśmy już sporo umów, auta będziemy wydawać na początku lutego - mówi Piotr Picur, kierownik działu sprzedaży w salonie Autorud.

Rabat dla Kowalskiego

Ale oferta dla przedsiębiorców to nie wszystko. Dla klientów indywidualnych salony także przygotowały wysokie rabaty, sięgające 20-30 procent cen samochodów. - My tylko w grudniu sprzedaliśmy 101 samochodów marek Fiat, Alfa Romeo i Hyundai. Na razie mówimy wyłącznie o wersjach osobowych i typowych samochodach dostawczych. O osobówki z kratką ofertę powiększymy w drugiej połowie stycznia, kiedy spodziewamy się zatwierdzenia listy modeli z homologacją ciężarową przez Instytut Transportu Samochodowego - mówi Rafał Kosowski, szef salonu Auto-Res w Miłocinie.

Ale zdaniem Wojciecha Drzewieckiego, szefa Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR hossa w salonach nie potrwa długo. - Wyniki sprzedaży będą bardzo dobre w pierwszym kwartale roku, ale później wyraźnie wyhamują. Ludzie ewidentnie korzystają teraz z możliwości odliczenia podatku oraz obniżek poprzedniego rocznika. Niestety polityka fiskalna państwa nie jest korzystna dla rynku motoryzacyjnego, brakuje bodźca, który wspomógłby sprzedaż na dłużej. A jak widać, jest to bardzo potrzebne - uważa ekspert.

Jak przekonuje Ryszard Frużyński, wicedyrektor Izby Skarbowej w Rzeszowie, jest jednak szansa, że samochody z pełnym odliczeniem będzie można kupować nieco dłużej niż przez dwa miesiące. - Stanie się tak, jeśli nowych przepisów nie uda się wprowadzić do końca lutego, a ze względu na długi proces legislacyjny to prawdopodobne. Do tego czasu pełen VAT będzie można odliczyć od wszystkich samochodów kupionych w nowym roku - wyjaśnia dyrektor Frużyński. - Po zmianie przepisów zmienią się tylko zasady odliczeń od paliwa i części zamiennych. Zgodnie z projektem ustawy zamiast pełnego VAT właściciele będą mogli odliczyć tylko jego połowę - dodaje.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24