Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W rzeszowskiej Ósemce „Miro” lepszy od „Kenka”, czyli piąty letni turniej za nami. Siedem partii w finale zawodów

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Mirek Dąbrowski potrafił w finale wykorzystać swoje szanse
Mirek Dąbrowski potrafił w finale wykorzystać swoje szanse Autor
Mirosław Dąbrowski pokazał w naszym klubie najskuteczniejszy bilard w piątym Wakacyjnym Turnieju o Puchar Lata 2019. W finale znalazł sponsora Krzysztofa Drąkę, niegdyś czołowego zawodnika w Polsce.

Krzysiek kilka miesięcy temu na dobre powrócił z Anglii. W bilardowych treningach miała dobre kilka lat przerwy, ale pewnych rzeczy nie zapomniał. Nie może być inaczej, bo swego czasu był ważnym zawodnikiem ekstraklasowej wtedy ekipy Ósemki, z którą wdrapywał się na podium drużynowych mistrzostw Polski, a indywidualnie potrafił wygrać turniej Pol Tour, czyli zawody o skali trudności krajowego czempionatu.

Na dzień dobry „Kenek” pokonał szybko Huberta Barana (4-1), następnie w takim samym stosunku pokonała Arkadiusza Nawojskiego, w ćwierćfinale nie oddał żadnej partii Marcinowi Tkaczykowi, a w półfinale ograł Sebastiana Krupę.

– Jakieś szanse na przedłużenie tego meczu miałem, ale tak prawdę mówiąc nie za duże. Kenek wygrał zasłużenie – oceniał „Seba”.

Mirek w pierwszej rundzie pokonał 4-1 Macieja Dłuskiego, następnie wylądował na lewej stronie drabinki, bo przegrał 3-4 z Krupą. – Przegrałem, ale w tym meczu też nie grałem wcale źle – przyznał „Miro”, który na lewej stronie „przejechał się” po Piotrze Podbiale (4-0).

W ćwierćfinale także do zera wygrał z Bogusławem Koszelą. Ciekawy był półfinał, bo Jerzy Gonet potrafił w nim urwać Mirkowi 3 partię.

– Dobry mecz Jurka. Mogło się różnie skończyć – chwalił rywala Mirek, który finał rozpoczął od wygrania partii.

W drugiej wszystko wskazywało na zwycięstwo „Kenka’, jednak ten źle wyszedł na ostatnią bile i zamiast remisować, przegrywał 0-2.
W dalszej części meczu Krzysiek potrafił zawalczyć o swoje, ale ostatecznie popełnił o te dwa-trzy mecze za dużo, co Mirek skrzętnie wykorzystał i wygrał całą zabawę 4-2.

– Mimo porażki z Sebastianem, oceniam swoja grę bardzo pozytywnie. Wygraną dedykuję mojej Ewelinie, która pozwoliła mi zagrać w zawodach – uśmiechał się bohater wieczoru.

W następny poniedziałek turniej nr 6. Początek – godzina 18.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24