W Rzeszowie trwa przycinka drzew

- Pod moim blokiem zniszczono piękne, drzewo. Kto na to pozwolił? - pyta mieszkanka bloku przy ul. Krzywoustego 5.

Blokiem, w którym mieszka nasza czytelniczka zarządza Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. Wczoraj z pytaniem o przyczynę przycinki zadzwoniliśmy do dyrektora technicznego - Bronisława Wiśniewskiego.

- To rutynowe działania, które prowadzimy każdej zimy. Zgodnie ze sztuką, drzewa można przycinać do końca lutego i na ten czas mamy rozpisany harmonogram prac na wszystkich naszych osiedlach. Przycinką zajmują się specjaliści - podkreśla.

Kto typuje drzewa do zabiegów pielęgnacyjnych? W MZBM tłumaczą, że najczęściej to sami mieszkańcy.

- Gałęzie usuwamy w tych miejscach, gdzie drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi, albo samochodów. Wiele prac jest także odpowiedzią na skargi właścicieli mieszkań na dolnych kondygnacjach, które są zacienione i dlatego pojawia się w nich grzyb. Wtedy często dochodzi do konfliktów. Ludzie mieszkający na parterze domagają się podcięcia gałęzi. Protestują natomiast ci, którzy mieszkający na wyższych kondygnacjach - mówi Wiśniewski.