Migotanie przedsionków to groźne zaburzenie pracy serca. Szacuje się, że ze schorzeniem boryka się nawet pół miliona Polaków.
- Pacjenci skarżą się najczęściej na uczucie kołatania serca, jego nierównomierną pracę. Migotanie przedsionków może wywołać zawroty głowy, omdlenia, a nawet prowadzić do zatrzymania krążenia. Podczas napadu w przedsionkach mogą tworzyć się skrzepliny, które wraz z krwią mogą dotrzeć do mózgu i spowodować udar - wyjaśnia prof. dr hab. med. Piotr Kułakowski, który w miniony weekend gościł w Rzeszowie.
Zabieg najskuteczniejszy
Migotanie przedsionków leczy się lekami. Ich skuteczność jest jednak niska, sięga najwyżej 40 procent. Znacznie lepsze efekty dają zabiegi ablacji. Umożliwiają one usuwanie źródeł arytmii z użyciem wysokiej lub niskiej temperatury, którą emitują specjalne elektrody umieszczane w sercu. Do krwiobiegu wprowadza się je poprzez niewielkie nacięcie w pachwinie pacjenta.
- W przypadku migotania przedsionków źródłem arytmii są najczęściej punkty znajdujące się w żyłach płucnych, z których wywodzą się patologiczne impulsy zaburzające pracę serca. Klasyczna ablacja pozwala usuwać takie punkty jeden po drugim. Technika, którą potocznie określamy mianem „jednostrzałowej”, pozwala osiągnąć ten sam cel, ale szybciej - dodaje dr n. med. Piotr Głowniak z Lublina.
Dzięki nowej technice ablacja - zamiast 3-4 godzin - zajmuje lekarzom zazwyczaj mniej niż dwie godziny. To ważne, bo im krócej trwa zabieg, tym mniejszy dyskomfort dla pacjenta i mniejsze ryzyko wystąpienia powikłań zakrzepowo-zatorowych.
- Wielopunktowa ablacja RF wchodzi na stałe do repertuaru zabiegów wykonywanych w naszym ośrodku. Dzięki opracowanej przez nas taktyce leczenia zabiegi stanowią ostatni etap postępowania, który poprzedza radykalna modyfikacja stylu życia oraz optymalizacja leczenia farmakologicznego. Dzięki temu dla wielu pacjentów ablacja staje się zbędna. Miejmy nadzieje, że zabiegi będą właściwie finansowane przez NFZ, gdyż są związane ze sporymi wydatkami na zakup leczniczych środków technicznych - mówi dr n. med. Marian Futyma z Ośrodka Kardiologii Zabiegowej im. św. Józefa w Rzeszowie.
Regularnie mierz tętno
Ryzyko wystąpienia migotania przedsionków rośnie wraz z wiekiem. Dlatego osoby po 50. roku życia powinny od czasu do czasu mierzyć sobie tętno. Jeżeli będzie nieregularne, trzeba zgłosić się do lekarza. Arytmię pomaga wykryć EKG.
Na zachorowanie bardziej narażone są osoby z nadwagą i otyłe. Lekarze podkreślają, że utrata co najmniej 10 proc. masy ciała pozwala na uzyskanie znacznie lepszych wyników leczenia migotania przedsionków. BMI, czyli wskaźnik masy ciała, nie powinien być wyższy niż 27. Warto schudnąć, bo redukcja wagi niekiedy wystarczy, by arytmia ustąpiła samoistnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście
- Izabela Trojanowska wywraca oczami na pytanie o wiek. Słusznie się oburzyła?
- Maciej Zakościelny przyznał się do uzależnienia. Wyznał wszystko przed kamerą
- Miliarder Omeny Mensah przebrał się za mandarynkę! Projektant gwiazd ocenia [ZDJĘCIA]