W Przemyślu picie alkoholu dozwolone tylko w lokalach. Władze miejskie nie zgodziły się na żadne wyjątki

Konieczność ustalenia nowych zasad sprzedaży i spożywania alkoholu nałożyła na samorządu ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Każdy samorząd może samodzielnie ustalić liczbę punktów, w których dozwolona jest sprzedaż alkoholu, a także jego picie.

Generalnie zakazem spożywania alkoholu objęta jest cała pozostała przestrzeń publiczna, jednak samorządy mają możliwość wydzielenia miejsc, w których ten zakaz nie obowiązuje.

Najczęściej miasta w Polsce decydowały się na wyłączenie z tych przepisów miejsc rekreacyjnych, np. nabrzeży rzek czy parków, w których i tak można spotkać ludzi pijących alkohol. W Przemyślu do takich miejsc należą nabrzeża Sanu. Jednak przemyscy radni nie zgodzili się, aby robić wyjątki. Nie wprowadzili jednak prohibicji w określonych godzinach wieczorowo - nocnych, a na taki krok decydowały się niektóre samorządy w Polsce.

- Jeśli chodzi o zasady funkcjonowania lokali to zachowujemy przepisy, które obecnie obowiązują. Doprecyzowuje-my przepisy dotyczące sposobu liczenia odległości od obiektów chronionych - mówi Grzegorz Hayder, zastępca prezydenta Przemyśla.
W zakresie sprzedaży alkoholu przeznaczonego do spożycia poza miejscem zakupu, maksymalnie będzie mogło być udzielonych 115 zezwoleń na napoje o zawartości alkoholu do 4,5 proc., 95 pozwoleń na napoje o zawartości alkoholu 4,5 do 18 proc., z wyjątkiem piwa, oraz 90 zezwoleń na sprzedaż napojów o zawartości alkoholu powyżej 18 proc.

Dla lokali, w którym można sprzedawać alkohol z przeznaczeniem do spożycia na miejscu limity wynoszą odpowiednio 105, 60 i 75.
Maksymalna, dopuszczalna ilość zezwoleń została ustalona na poziomie nieco wyższym od zapotrzebowania. To ukłon w stronę przedsiębiorców, którzy np. dopiero planują uruchomienie pubu i w przypadku mniejszych limitów musieliby czekać na zwolnienie „koncesji” przez działający podmiot.

W marcu w Przemyślu odbyły się konsultacje społeczne na temat tej uchwały. Wypowiedzieć w formie ankiety mogły się różne instytucje, organizacje oraz każdy mieszkaniec.
- Odzew był bardzo niewielki. Wynika z tego, że mieszkańcy nie oczekują zmian w tym zakresie - twierdzi Hayder. Wpłynęło tylko 107 ankiet, w tym 18 od podmiotów poproszonych przez miasto o opinię.

ZOBACZ TEŻ: W Przemyślu pijany kierowca BMW rozbił 3 samochody