W Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu ludzie wychowują młode sarenki. Kilka razy dziennie piją mleko [ZDJĘCIA, WIDEO]

Rozmowa z Jakubem Kotowiczem z Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu
Niedawno do ośrodka trafiły małe sarenki, przywiezione przez ludzi z lasu. Dlaczego się tutaj znalazły?

Jak co roku, także teraz zmagamy się z bardzo poważnym problemem, który doskwiera takim małym sarenkom. Ludzie, którzy spacerują po lesie czy łące, najprawdopodobniej zupełnie nieświadomie, widząc małą sarenkę leżącą w trawie, chcą jej pomóc. Myślą, że jest ona porzucona przez matkę i narażona na ataki drapieżników czy śmierć z głodu. A wcale tak nie jest.

To dlaczego matka sarna zostawia swoje dziecko, oddala się, zamiast je bronić?

To jest naturalna strategia obronna jeleniowatych. Matka obserwuje swoje młode z dalekiej odległości, a przychodzi do niego tylko na krótkie momenty, aby je nakarmić. Robi to rozmyślnie, żeby nie skupiać uwagi drapieżników, których wkoło jest bardzo dużo. Paradoksalnie, po części my też stajemy się takim drapieżnikiem. Chcąc pomóc takiej małej sarence, tak naprawdę jej szkodzimy. Naznaczając ją swoim zapachem powodujemy, że matka takie młode porzuca.

Jak wtedy można pomóc takiej małej sarnie?

Jedynie poprzez odchów przez człowieka. Oczywiście nie jest to proste. Wiadomo, że ten sztuczny odchów nigdy nie zastąpi naturalnego. My mamy ułożoną odpowiednią dietę, sarenki są karmione specjalnym mlekiem. Jest to mleko kozie, odpowiednio przygotowane. Jednak wiadomo, najgorszy jest czynnik oswojenia w ośrodku.

Ludzie są coraz bardziej wyczuleni na krzywdę zwierząt. Małym, samotnym sarnom pomagają z powodu niewiedzy. Co robić, jeżeli w lesie spotkamy takie maleństwo?

- Jeżeli nie widać na niej obrażeń, złamań, krwawień, oddalmy się. Nie dotykajmy takiej sarenki, nie głaszczmy, nie bierzmy na ręce. Spokojnie oddalmy się. Najprawdopodobniej gdzieś w pobliżu jest jej matka, która za chwilę przybiegnie, aby nakarmić swoje dziecko. Ona nie będzie go bronić i nas przepędzać. Jej strategia jest inna.

POPULARNE NA NOWINY24: