Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Miejscu Piastowym służby zostały wezwane do potrącenia dziecka. Do wypadku jednak nie doszło?

mtr
OSP Miejsce Piastowe
Strażacy z OSP Miejsce Piastowe zostali w sobotę zaalarmowani do zdarzenia drogowego z udziałem samochodu ciężarowego i dziecka, które miało poruszać się na hulajnodze. Ze zgłoszenia wynikało, że doszło do potrącenia.

- Po dokładnym sprawdzeniu okolicy ronda i okolicznych przejść dla pieszych nie napotkaliśmy nikogo kto by potrzebował naszej pomocy - relacjonuje sobotnie wezwanie OSP Miejsce Piastowe.

Strażacy jednak nie bagatelizują sprawy i proszą rodziców o zapytanie swoich pociech, a szczególnie tych, które posiadają hulajnogi, czy nie miały incydentu drogowego w Miejscu Piastowym (w okolicy ronda).

Czytaj również:

Aktualizacja, wtorek godz. 7:25

Do redakcji Nowin zgłosił się świadek zdarzenia.

- Otóż do tego wypadku doszło, bo ten wypadek widziałem. Widział go też mój brat, który prowadził nasz samochód i widziała go też moja żona. Wracaliśmy z Polańczyka (czyli od strony Sanoka) i w Miejscu Piastowym zatrzymaliśmy się przed rondem, oczekując na możliwość wjazdu na to rondo i w konsekwencji na dalszą jazdę w stronę Krosna. Zobaczyliśmy na pasach drogi prowadzącej z Barwinka, poprzedzających wjazd na wspomniane rondo, zobaczyliśmy jakieś dziecko z hulajnogą przechodzące przez te pasy na drugą stronę ulicy i nadjeżdżający w jego stronę samochód ciężarowy do przewozu betonu. Sądziliśmy, że samochód zatrzyma się przed dzieckiem, ale jednak się nie zatrzymał, potrącając go lewą stroną przedniego zderzaka. Dziecko upadło obok samochodu, ale po chwili się podniosło i wydawało nam się, że jest w szoku i samo nie wie, co się stało. Natomiast wspomniany samochód pojechał dalej, wjechał na rondo - przejeżdżając obok nas, nadal oczekujących na możliwość wjazdu na rondo - i pojechał w stronę Krosna - relacjonuje świadek zdarzenia.

- Ponieważ nie mogliśmy się zatrzymać na ruchliwej ulicy bez stworzenia kolejnego zagrożenia bezpieczeństwa na drodze, a przy tym sądziliśmy, że ktoś z przechodniów znajdujących się w bardzo ruchliwym punkcie miasta zainteresuje losem poszkodowanego dziecka, pojechaliśmy za sprawcą wypadku, aby go zidentyfikować i zidentyfikowaliśmy wtedy jego numer rejestracyjny. W następstwie powyższego zadzwoniłem na numer alarmowy 112. Potem jeszcze dwukrotnie kontaktował się ze mną funkcjonariusz Policji i pomogliśmy następnie Policji w zlokalizowaniu samochodu, który uczestniczył w wypadku. Policja ma do mnie kontakt i w każdej chwili jestem do jej dyspozycji - dodaje pan Henryk.

Osoby, mające dodatkowe informacje na temat wypadku, proszone są o kontakt z policją.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24