W Lutowiskach o rozwoju Bieszczad. 382 mln zł na tzw. wkład własny [ZDJĘCIA, WIDEO]

Program został opracowany przez rząd we współpracy z samorządem województwa podkarpackiego. Stanowi instrument koordynacji wielu inicjatyw finansowych. Podsumowania 5 lat jego funkcjonowania dokonano w poniedziałek w bieszczadzkich Lutowiskach. Zaprezentowano tam także jego założenia na przyszłość.

Program Strategicznego Rozwoju Bieszczad koncentruje się na czterech osiach:

• „Bieszczady bliskie” to bezpieczna droga do szkoły i pracy, szybkie połączenia z miastami regionalnymi oraz szybki i bezpieczny dojazd turystów w Bieszczady.
• „Bieszczady dla mieszkańców” to dostęp do usług społecznych i zdrowotnych, dobrej jakości edukacji oraz miejsc rekreacji i sportu. Dzięki nim Bieszczady mają być miejscem przyjaznym do życia.
• „Bieszczady zielone” koncentrują się wokół czystej energii oraz czystości rzek i Jeziora Solińskiego.
• „Bieszczady przedsiębiorcze” to działania zmierzające do stworzenia na tym obszarze kompleksowej i konkurencyjnej marki turystycznej.

Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak zwróciła szczególną uwagę na transport, którego sztandarowym przykładem w województwie podkarpackim jest droga ekspresowa S19 na odcinku Rzeszów - Barwinek. Ma ona kluczowe znaczenie dla dojazdu tutaj z innych części Polski oraz w komunikacji międzynarodowej.

Wewnętrzną komunikację w Bieszczadach poprawią również projekty dotyczące dróg krajowych: DK 84 od Sanoka w kierunku Krościenka i granicy państwa oraz DK 28, która przebiega z Małopolski do Medyki i przejścia granicznego. Przygotowywana jest także dokumentacja dla dwóch odcinków kolejowych: łącznicy Jedlicze-Szebnie oraz linii 108. Szacunkowa wartość dofinansowania tych projektów to około 1346 mln zł, zaś dla Via Carpatii na odcinku Rzeszów-Barwinek 12,5 mld zł.

Nie bez znaczenia są też projekty społeczne. Ich szacunkowa wartość dofinansowania to około 137 mln zł. Obejmują m.in. wsparcie opieki żłobkowej, edukacji przedszkolnej, infrastruktury ochrony zdrowia, kształcenia zawodowego, kształcenia dorosłych, w tym np. seniorów w zakresie kompetencji cyfrowych.

Wspierane są także inwestycje wodno- kanalizacyjne w gminach czy ochrona wód Jeziora Solińskiego oraz zapewnienie czystości wód powierzchniowych i gruntowych, zwłaszcza na terenach o rozproszonej zabudowie, gdzie budowa zbiorczej kanalizacji jest nieuzasadniona. „Bieszczady zielone” to także rozwój energetyki odnawialnej. Szacunkowa wartość dofinansowania projektów w tym sektorze to około 41 mln zł.

W programie znajdują się projekty służące rozwojowi potencjału turystycznego, zarówno w oparciu o warunki naturalne, jak i unikatową kulturę pogranicza. Turystyka ma stanowić potężny magnes dla przyjezdnych, ale jednocześnie służyć także bezpośrednio mieszkańcom. Dofinansowanie w tym obszarze wyniosło około 166 mln zł.
Podczas konferencji w Lutowiskach oszacowano, że projekty realizowane w Bieszczadach lub bezpośrednio przyczyniające się do ich rozwoju zostały wsparte kwotą około 1690 mln zł, nie licząc Via Carpatii.

– Temat rozwoju Bieszczad jest ważny nie tylko lokalnie, ale także w skali całego regionu i kraju – stwierdziła wiceminister.

Dodatkowa pomoc finansowa dla Bieszczad

Najważniejszą informacją przekazaną wczoraj jest jednak dofinansowanie tzw. wkładu własnego dla beneficjentów nowego regionalnego programu operacyjnego, który obecnie nosi nazwę „Fundusze Europejskie dla Województwa Podkarpackiego na lata 2021-27”.

- To kwota 382 mln zł. Chcemy w ten sposób odciążyć budżety samorządów, organizacji pozarządowych i innych potencjalnych beneficjentów – ogłosiła wiceminister Jarosińska-Jedynak.

Marszałek województwa podkarpackiego ocenił, że pula „nowego RPO” wzrosła tym samym do 10 mld 800 mln złotych.

- Bardzo za to wsparcie dziękuję. Ruszają pierwsze nabory i konkursy, ale to nie wszystko. Tworzymy dokumentacje kolejne projekty m.in. obwodnica Leska, ścieżki rowerowe, mała i wielka pętla bieszczadzka itp. Jest jeszcze program Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej i dalsze wsparcie rządu – wyliczał Władysław Ortyl.