Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W gminie Lubaczów wciąż nie wiedzą, kto sfinansuje „akcję toi-toi” przy granicy z Ukrainą w Budomierzu

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Łukasz Solski
Wielogodzinne kolejki do przejścia granicznego w Budomierzu sięgały granic gminy Oleszyce. Brak toalet dla oczekujących, miejsc postojowych, koszy na odpady – teraz Lubaczów prosi o pomoc.

Z początkiem kwietnia władze Ukrainy zawiesiły do 23 maja cła, akcyzę i podatek od towarów i usług m.in. na sprowadzane samochody, efektem czego mnóstwo kupowanych przez Ukraińców w Zachodniej Europie i Polsce używanych samochodów transportowano za naszą wschodnią granicę.

Do odpraw wyznaczono dwa przejścia graniczne: Zosin (Lubelskie) i Budomierz (Podkarpackie). Polskie służby graniczne starały się na bieżąco odprawiać setki pojazdów, ukraińskie okazały się mniej sprawne. W połowie maja kolejka oczekujących na drodze wojewódzkiej do przejścia w Budomierzu ciągnęła się kilkanaście kilometrów i nikt nie był przygotowany na to, że trzeba im zapewnić przenośne toalety, kosze na odpady, miejsca parkingowe.

- Jeśli to będzie dalej trwało, może spowodować problemy sanitarne – ostrzegał radny wojewódzki Andrzej Nepelski podczas poniedziałkowej sesji Sejmiku. Po czym zapytał marszałka województwa i Zarząd Województwa, co zamierzają w tej kwestii zrobić. – Gmina Lubaczów stara się rozwiązywać problem, ale jest dla niej za duży. Słyszałem, że pod wpływem tych zdarzeń ze strony społeczności lubaczowskiej pojawiają się niepochlebne opinie pod adresem Ukrainy.

Marszałek Władysław Ortyl przyznał, że zna problem, a ten wcale nie skończył się 23 maja, bo odprawy bezcłowych samochodów wciąż trwają.

- Rozmawiałem z wojewodą, która miała zgłoszenia w tej sprawie od wielu samorządów i zostały dla tej odprawy otwarte wszystkie punkty graniczne – tłumaczył radnym. – Zgadzam się, że jest to zbyt duży ciężar dla wójta, ale wójt zwrócił się do pani wojewody o zwiększone środki.

Obiecał, że podkarpackie władze zwrócą się do ukraińskich służb granicznych i władz obwodowych o usprawnienie odprawy.

- Jeśli chodzi o kwestie sanitarne, to nie jest to w naszym obszarze, tym się zajmuje gmina – podkreślił.

Gmina zajmuje się, ale ma obawy, kto sfinansuje koszty operacji.

- W tej chwili problem nie jest tak alarmujący – uspokaja Janusz Czernysz, Naczelnik Referatu Organizacyjnego i Oświaty Urzędy Gminy w Lubaczowie. – Choć był czas, że kolejka sięgała granic gminy Oleszyce, więc ciągnęła się przez około 20 kilometrów. Wtedy ustawiliśmy wzdłuż drogi 40 toi – toi, w tej chwili już je usuwamy, bo kolejka jest znacznie krótsza. Kłopot w tym, że wciąż nie wiemy, kto sfinansuje te działania. Podpisaliśmy z firmą umowę na codzienny serwis kabin, nie dostaliśmy jeszcze faktury, ale obawiamy się, że koszty przerosną nasze możliwości. Zwróciliśmy się o sfinansowanie do marszałka województwa, ale obawiamy się, że to gmina będzie musiała ponieść finansowe konsekwencje.

Władze gminy pozostają w gotowości, bo Ukraina przedłużyła możliwość bezcłowego sprowadzania samochodów do końca sierpnia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24