Uwaga turyści! Podrożały bilety wstępu do Bieszczadzkiego Parku Narodowego

- Podwyżka cen biletów była koniecznością - wyjaśnia Ryszard Prędki z Bieszczadzkiego Parku Narodowego. - Koszty utrzymania szlaków są coraz większe, bo i ruch turystyczny z roku na rok wzrasta.
Opłaty w BdPN, przeważnie 6,80 zł dla osoby dorosłej za wstęp na szalki piesze, są obecnie jednymi z wyższych spośród polskich parków narodowych. Przykładowo w Magurskim Parku Narodowym jeden dzień zwiedzania kosztuje 4 zł, a w Biebrzańskim Parku Narodowym - 5 zł. Z kolei 6 zł turysta zapłaci za zwiedzanie rezerwatu pokazowego żubrów w Białowieskim Parku Narodowym.
Według Ryszarda Prędkiego, park bieszczadzki musi mieć jak najwięcej przychodów z turystyki, by mógł za uzyskane pieniądze prowadzić zabiegi ochronne cennych obszarów. - To nic nowego, każdy chce zarabiać jak najwięcej, ale w Bieszczadach trochę przesadzono - mówią turyści z Rzeszowa spotkani przy wejściu na Połoninę Wetlińską.
Ich zdaniem, Bieszczady w ogóle stają się coraz droższe, mimo że infrastrukturą odbiegają od innych wypoczynkowych regionów Polski. - Bardzo drogie jest jedzenie, słono trzeba płacić za parkowanie samochodów, a do tego właśnie w Bieszczadach najdroższe jest paliwo -wyliczają.

Mimo to w pierwszy majowy weekend połoniny jak zawsze zapełnią się setkami turystów. Ludzie ponarzekają, niektórzy popsioczą, ale w końcu i tak zapłacą.