MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Umorzono śledztwo w sprawie śmierci myśliwego z Łukowej

Dariusz Delmanowicz
Policjanci zabezpieczyli do badań broń uczestników feralnego polowania. Po wielu miesiącach śledztwa ustalono, że Tomasz P. zginął z własnej kniejówki, która przypadkowo wystrzeliła.
Policjanci zabezpieczyli do badań broń uczestników feralnego polowania. Po wielu miesiącach śledztwa ustalono, że Tomasz P. zginął z własnej kniejówki, która przypadkowo wystrzeliła. Dariusz Delmanowicz
- Tomasz P. zginął z własnej broni - po wielu miesiącach śledztwa ponad wszelką wątpliwość ustaliła to Prokuratura Rejonowa w Lubaczowie.

W listopadzie 2009 roku członkowie Koła Łowieckiego "Jeleń" w Oleszycach polowali w rejonie wsi Zabiała.

Po porannej zbiórce przy leśniczówce, podzieleni na dwie 15-osobowe grupy ruszyli w las. Wśród nich był Tomasz P. (40 l.) z Łukowej w powiecie biłgorajskim.

Po ostatnim pędzeniu, co w gwarze myśliwskiej oznacza czatowanie na zwierzynę, uczestnicy łowów znaleźli go martwego. Miał ranę postrzałową barku. Leżała przy nim kniejówka i lis.

Pierwsze przypuszczenia wskazywały, że został postrzelony przez któregoś z kolegów.

- Ta wersja została ostatecznie wykluczona - poinformowała dzisiaj prokurator Maria Potoczna, szefowa Prokuratury Rejonowej w Lubaczowie. - Według opinii biegłych, Tomasz P. zginął z własnej broni, która wypaliła w momencie uderzenia o podłoże. W związku z tym śledztwo umorzono.

Myśliwy osierocił czwórkę dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24