Ujawniamy majątek członków zarządu województwa podkarpackiego

Zarząd tworzą: Mirosław Karapyta (PSL), wcześniej był wojewodą, Anna Kowalska (SLD), była asystentką posła Tomasza Kamińskiego i sekretarzem politycznym rady wojewódzkiej SLD, Zygmunt Cholewiński (PO), poprzednio marszałek z PiS, Sławomir Miklicz (PO) i Lucjan Kuźniar (PSL), radni poprzedniej kadencji.

Marszałkowi wzrosły pobory

Marszałek Karapyta będzie teraz zarabiał więcej. Jako wojewoda miał około 9,5 tys. zł brutto poborów, teraz ponad 12 tys. zł. W roku 2009 (na złożenie oświadczeń za 2010 rok mają czas do końca kwietnia) Karapyta skończył budować dom o powierzchni 182 m kw. wart ok. 400 tys. zł. Ma też 54-metrowe mieszkanie.

- Do spłacenia zostało mi 110 tys. franków szwajcarskich kredytu - zaznacza marszałek.
Jeździ oplem vectrą z 2005 roku.

Kowalska bez oszczędności

Anna Kowalska do niedawna zarabiała ok. 3 tys. zł brutto miesięcznie. Teraz ma ok. 9 tys. zł.

- Mam dom o powierzchni 160 metrów kw. Oszczędności nie mam. Jeżdżę dziesięcioletnią toyotą yaris - wylicza wicemarszałek.

Znaczny majątek zgromadził wicemarszałek Zygmunt Cholewiński. Ma ponad 6 tys. zł i 350 euro oszczędności, a także papiery wartościowe na kwotę 28 tys. zł. Do tego dom wart 320 tys. zł i mieszkanie o wartości 77 tys. zł. Wicemarszałek ma też 8 ha ziemi i las, w sumie wycenił te dobra na ponad 230 tys. zł. Jako marszałek zarobił w 2009 roku 155 tys. zł. Teraz te pobory będą mniejsze, ale i tak będzie to ok. 9 tys. zł brutto. Jeździ vw passatem z 2003 roku.

Najmłodszy ma najmniej

Sławomir Miklicz ma 35 lat, więc jego materialny dorobek jest skromniejszy. Oszczędności to ok. 35 tys. zł. Ma też dwa mieszkania wycenione na ok. 300 tys. zł.

- Miałem też papiery wartościowe, ale sprzedałem, bo kupiłem działkę o wartości ok. 80 tys. zł - uzupełnia Miklicz. - Może kiedyś wybudujemy dom.

Do marca 2010 roku Miklicz był członkiem rady nadzorczej firmy ZEORG SA. Z tego tytułu zarobił ponad 37 tys. zł. Pracował też, do momentu objęcia funkcji w zarządzie, jako regionalny menager w NIVEA Polska, w 2009 roku zarobił tam ponad 123 tys. zł. Teraz zarabia ok. 7 tys. brutto. Jeździ skodą octavia z 2007 roku. Ma do spłacenia kredyt w wysokości 30 tys. franków szwajcarskich.
Kuźniar milioner

Lucjan Kuźniar jest właścicielem Zakładu Produkcji Oleju "BIO-POL". Prowadzi go razem z żoną. Dochód z tej firmy wyniósł w 2009 roku ponad 124 tys. zł. Kuźniar ma też 70 ha ziemi, na której prowadzi uprawę roślin - ziemia warta jest półtora miliona, a dochód z uprawy to 110 tys. zł. Na koncie członka zarządu jest kwota 100 tys. zł. Ma też dom o powierzchni 610 m kw. Wartość - 500 tys. zł i mieszkanie wycenione na 380 tys. zł oraz kort tenisowy. Do tego trzy samochody: peugeot 307 z 2003 roku, volvo C-30 z 2007 roku i mercedesa z 2009 roku. Do spłacenia ma dwa kredyty w wysokości ponad 500 tys. zł.

Oświadczenia majątkowe pomagają czynić życie publiczne bardziej przejrzystym.

Mamy prawo wiedzieć, ile ma władza

Dr Leszek Baran, socjolog z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, uważa, że sprawowanie bądź posiadanie wpływu na władzę wiąże się bardzo często - i w różnych obszarach życia - z podejmowaniem decyzji o skutkach finansowych.

- Obywatele mają prawo wiedzieć, ile ma władza. Kontrola majętności osób podejmujących ważne decyzje wydaje się w związku z tym rozwiązaniem sensownym. Z kolei sprawujący władzę bywają - jak to się mówi - tylko ludźmi: czasem pazernymi, czasem po prostu słabszego charakteru. Tak czy inaczej - są narażeni na zastawiane na nich różnorakie sidła korupcyjne.

Baran dodaje, że oświadczenia majątkowe pomagają czynić życie publiczne bardziej przejrzystym, choć zapewne nie są instrumentem wystarczającym.