Uczeń z Mielca stanie przed sądem i może trafić za kratki. Podczas wycieczki klasowej ukradł statuetkę wartą... 100 tys. zł

Do przestępstwa doszło końcem marca w Kielcach. Nastolatkowie z Mielca, w ramach wycieczki klasowej uczestniczyli w zorganizowanych tam targach przemysłowych. Ofiarą kradzieży padł przedsiębiorca, który prezentował na nich swoje wyroby.

- Zgłaszający wycenił wartość utraconego mienia na kwotę około 100 000 złotych, gdyż - jak się okazało - była to jedyna taka statuetka w Polsce, a jej wykonanie zajęło trzy miesiące - informowała wiosną kielecka policja.

Policjanci szybko zatrzymali dwóch uczniów w wieku 16 i 18 lat. Starszy schował cenny przedmiot w swoim mieszkaniu. Statuetka została zwrócona właścicielowi.

16-latkiem, zgodnie z komunikatem policji miał zająć się sąd rodzinny. Jego pełnoletniego kolegę prokuratura oskarżyła już o kradzież i zasiądzie na ławie oskarżonych.

- Wiktor T. jest podejrzany o przestępstwo z artykułu 278 Kodeksu karnego, polegające na zaborze w celu przywłaszczenia statuetki aluminiowej, przypominającej kształtem figurki konia ferrari na szkodę firmy z siedzibą w Bielsku-Białej. Wartość tej statuetki to 100 tys. zł. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu - powiedziała nam w środę Katarzyna Kasowska-Pedrycz, p.o. szefa Prokuratury Rejonowej Kielce Zachód w Kielcach.

Wiktorowi T. grozi surowa kara. Może nawet trafić do więzienia na 5 lat.