Tylko trzy działki udało się sprzedać gminie Żołynia

Dotychczas ogłoszone były dwa przetargi. W pierwszym zgłosiła się tylko jedna osoba, mieszkaniec Żołyni. Kupił najmniejszą, 7-arową, by powiększyć działkę, którą ma obok. Z kolei drugi przetarg w ogóle się nie odbył. Warunkiem przystąpienia do niego było wpłacenie wadium, a takiej opłaty nikt w wyznaczonym terminie nie uiścił.

W związku z tym, że nie można zgodnie z przepisami ogłaszać trzeciego przetargu, władze Żołyni przeprowadziły rokowania. Obniżyły też cenę o 25 proc. na każdej działce. Tak, jak dotychczas ceny działek wahały się od ponad 20 tys. zł do 30 tys. zł, teraz były do kupienia od 15 do 25 tys. zł.

- Efektem tych rokowań są trzy sprzedane działki. Jest więc pierwsza jaskółka - uśmiecha się Andrzej Benedyk, wójt Żołyni. - Jedną działkę kupił mieszkaniec naszej gminy, dwie pozostałe mieszkańcy spoza naszego terenu. Próbę sprzedania kolejnych działek planujemy dopiero na wiosnę, ale jeszcze nie podjąłem decyzji, czy zrobimy to w drodze przetargu czy rokowań - zaznacza wójt.

Przypomnijmy, że działki położone są w odległości ok. 4 km od Rynku. Na wszystkie działki wydana jest decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowaniu przestrzennym. To oznacza, że osoba, która kupi taką działkę, może od razu starać się o pozwolenie na budowę.