Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Turyści nielegalnie przekraczają granicę, żeby zrobić sobie zdjęcia

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Mjr Elżbieta Pikor.
Mjr Elżbieta Pikor. Norbert Ziętal
Pytania do mjr Elżbiety Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej o nielegalnym przekraczaniu granicy państwowej.

- Zaledwie jednego dnia strażnicy graniczni zatrzymali aż sześć osób, turystów, którzy nielegalnie przekroczyli granicę polsko - ukraińską, tylko po to, aby zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z ukraińskim słupkiem granicznym. Oznacza to, że rozpoczął się sezon takich wędrówek.

- Rzeczywiście wiosną, gdy zaczyna się robić cieplej i ludzie organizują sobie wycieczki po terenie, notujemy więcej takich przypadków nielegalnego przekroczenia granicy. W przypadku turystów najczęściej dotyczy to osób, które nielegalnie przekraczają granicę i na zaledwie kilka metrów wchodzą w głąb Ukrainy po to, aby sobie zrobić pamiątkową fotografię przy ukraińskim słupku granicznym. Przekroczenie granicy, nawet w takim celu, jest zabronione.

- Na jaką odległość można się zbliżyć do granicy państwowej?

- W województwie podkarpackim istnieje zakaz przebywania w pasie drogi granicznej na niemal całej długości granicy państwowej, która jest zewnętrzną granicą strefy Schengen. Pan drogi granicznej ma szerokość 15 metrów od granicy. Wyjątkiem jest rejon w Bieszczadach, gdzie wzdłuż granicy państwa biegnie szlak turystyczny, od znaku granicznego nr 164 Rozsypaniec do znaku nr 213 Opołonek. Tam dopuszcza się pieszy ruch grup zorganizowanych z przewodnikiem, pod warunkiem uzyskania zgody dyr. Bieszczadzkiego Parku Narodowego i komendanta placówki Straży Granicznej w Ustrzykach Górnych. Spacerując w pobliżu pasa granicznego turyści powinni posiadać przy sobie dokumenty tożsamości.

- Czy wolno robić zdjęcia zielonej granicy?

- Tak, o ile nie wchodzimy na pas drogi granicznej. Można sobie zrobić fotkę choćby z granicą w tle.

- Co w Polsce grozi za takie przekroczenie granicy, a co na Ukrainie?

- U nas takie przekroczenie to wykroczenie zagrożone karą grzywny do 500 złotych. Na Ukrainie podejrzewam, że jest podobnie, choć mieliśmy przypadki, że tacy turyści byli zatrzymywani do czasu wyjaśnienia sprawy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24