Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trenerzy Stali Rzeszów odbyli staż w Fiorentinie. Oglądali też mecz z Juventusem Turyn

Miłosz Bieniaszewski
Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów ma za sobą staż we włoskiej Fiorentinie
Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów ma za sobą staż we włoskiej Fiorentinie Krzysztof Kapica
Piłkarze Stali Rzeszów byli na krótkich urlopach, a w tym czasie Janusz Niedźwiedź, Karol Szweda i Radosław Hołubiec odbyli staż we włoskiej Fiorentinie.

Staż trwał niespełna tydzień, a w jego trakcie trenerzy Stali Rzeszów mogli podglądać w akcji Stefano Pioliego, trenera Fiorentiny.

- Wrażenia mamy bardzo pozytywne. Zobaczyliśmy wiele rzeczy, które z jednej strony potwierdzają naszą wizję, którą staramy się wdrażać, ale z drugiej otworzyły oczy na inne spojrzenie. Pokazało to również różnice, jaka jest piłka na zachodzie, a jaka w Polsce – stwierdził Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów.

Jak w ogóle doszło do tego, że trójce rzeszowskich trenerów udało się dostać na staż do klubu grającego we włoskiej Serie A?

- Jak ktoś chce i wszystko dobrze zaplanuje to można sobie taki staż zorganizować. Niewątpliwie pomogła znajomość z Bartkiem Drągowskim, dzięki któremu dotarliśmy do trenera Pioliego – słyszymy od Janusza Niedźwiedzia, który o opiekunie Fiorentiny wypowiada się w samych superlatywach.

- Bije od niego duże doświadczenie i ogromna wiedza. Z jednej strony jest spokojnym człowiekiem, ale już podczas meczu wygląda to inaczej. Obserwowałem go z trybun w trakcie spotkania z Juventusem Turyn i już nie było tej oazy spokoju. To samo można zresztą powiedzieć o Massimiliano Allegrim, trenerze Juventusu. Obaj cały czas żyli meczem przy linii bocznej i wciąż przekazywali wskazówki swoim piłkarzom – mówi Janusz Niedźwiedź.

Można odnieść wrażenie, że pod tym względem na pewno przypomina obu włoskich trenerów.

- (śmiech) Ja zawsze chcę z ławki pomóc drużynie i na bieżąco korygować pewne sprawy. Widzimy z resztą wielu trenerów, którzy sporo biegają przy ławce, żeby wspomnieć Jurgena Kloppa czy Diego Simeone – mówi Janusz Niedźwiedź.

W trakcie stażu był jednak również czas na to, aby trochę pozwiedzać, a nie tylko być skupionym na obowiązkach. Z tej okazji skorzystali oczywiście trenerzy Stali Rzeszów.

- Staż trwał od rana do około godziny 14, kiedy były okazje do rozmów, spotkań i treningów, a popołudnia mieliśmy już dla siebie. Można było więc połączyć przyjemne z pożytecznym. Zobaczyliśmy nie tylko Florencję, ale wybraliśmy się również do Pizy, aby na własne oczy zobaczyć Krzywą Wieżę. I muszę przyznać, że zdjęcia nie oddają tego, jak to wygląda na żywo, Florencję również polecam wszystkim, szczególnie nocą, kiedy jest fantastyczny widok – opowiada Janusz Niedźwiedź.

Na zakończenie stażu była okazja obejrzeć z trybun spotkanie Fiorentina – Juventus Turyn, a więc była możliwość, aby na własne oczy zobaczyć wielu świetnych piłkarzy.

- Co głównie utkwiło mi w pamięci, to ogromna jakość piłkarska, czy dynamika i technika poszczególnych zawodników. To był najwyższy poziom – słyszymy.

- Ja głównie zwracałem oczywiście uwagę na niuanse taktyczne, a także przyglądałem się zachowaniom trenerów. Uważnie obserwowałem również rozgrzewkę – kończy Janusz Niedźwiedź.

POPULARNE NA NOWINY24.PL/SPORT:

Co wiesz o rzeszowskim sporcie? [QUIZ]

Zgody i kosy kibiców piłkarskich [QUIZ]

Największe tragedie podkarpackich sportowców w XXI wieku

ZOBACZ TAKŻE - Janusz Niedźwiedź, trener Stali Rzeszów: Ta szatnia potrzebowała przewietrzenia [STADION]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24