Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener Miasta Szkła Krosno: Anwil Włocławek może wystawić piątkę złożoną z dwumetrowców

Tomasz Ryzner
Michał Baran wysoko ocenia możliwości Anwilu.
Michał Baran wysoko ocenia możliwości Anwilu. Michał Dyjuk
- Spróbujemy czymś zaskoczyć Anwill. Rok temu nam się udało - mówi Michał Baran, trener ekstraklasowych koszykarzy Miasta Szkła Krosno.

- W drugiej kolejce poprzeczka idzie w górę.
- I to bardzo. Anwil zajął w tamtym sezonie pierwsze miejsce po fazie zasadniczej. Ostatnio wygrał superpuchar, pokonał Stelmet.

- Ale na inaugurację AZS Koszalin rzucił we Włocławku 85 punktów.
- Owszem, podszedł trochę za luźno do niżej notowanej drużyny, ale mimo to kontrolował mecz.

- Co jest siłą Anwilu?
- Na przykład Igor Milicić, pomysłowy trener, u którego nie ma przypadkowych koszykarzy. Anwil ma poukładaną, wielowątkową grę, skomplikowany system defensywy.

- Czyli...
- Na przykład nietypowy sposób obrony przy pick and rollach, zamykający zawodnika rolującego. Często zmieniają system gry. Trzeba na to szybko reagować. Dodajmy do tego, że może przeciw nam wybiec piątka graczy, z których każdy będzie mierzyć ponad dwa metry.

- Kamil Łączyński, który kiedyś robił grę w pana drużynie w meczu z AZS-em punktował i dorzucił do tego imponujące 13 asyst.
- To mózg drużyny z Włocławka. Mądrze kieruję grą. Musimy uważać na wiele rzeczy. Anwil rzucił na inaugurację dwanaście trójek. Wszyscy tam biegają do kontry.

- Średnio to wam wróży.
- Chwalę przeciwnika, bo jest za co, ale to nie znaczy, że spisujemy mecz na straty. Przypominam, że w poprzednim sezonie pokonaliśmy Anwil w naszej hali. Teraz też mamy na to apetyt. Pracujemy, poprawiamy minusy i chcemy czymś zaskoczyć rywala, sfrustrować go. Trzeba będzie ryzykować, bo nie ma znaczenia, czy przegramy pięcioma, czy czterdziestoma punktami.

- Po Anwilu czeka was wyjazd do Torunia. “Pierniki” to też drużyna z dużymi ambicjami.
- W końcu to wicemistrz Polski. Na początku sezonu mamy trudny terminarz. W prawie każdym meczu będziemy się mierzyć z zespołami, które w poprzednim sezonie zajęły miejsce w pierwszej ósemce.

- Gdyby Chris Czerapowicz nie odszedł w trakcie sezonu, Miasto Szkła też byłoby w ósemce.
- Bardzo możliwe. Z Chrisem to był strzał w dziesiątkę. Teraz nie spodziewam się, aby ktoś tak brylował, choć nie mam nic przeciwko temu. Jednak naszą siłą ma być drużyna. Ciągle się docieramy. Ważne, że poszło nam na inaugurację. GTK Gliwice to beniaminek, my mamy nowy zespół, ale wygraliśmy i to cieszy. Tak czy owak, sądzę, że za trzy tygodnie będziemy grać sto procent tego, na co nas stać.

Mateusz Masłowski w magazynie „Stadion”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24