- W Brzesku pewnie wszyscy klepią pana po plecach i gratulują awansu.
- Nikt mnie klepie i dobrze, bo jeszcze nigdzie nie awansowaliśmy. Twardo stąpamy po ziemi.
- To chyba przesadna asekuracja, przy tej przewadze nad drugim miejscem.
- Mimo wszystko dmucham na zimne. Jesienią nam szło, ale nie w każdym meczu pokazywaliśmy taka grę, jak byśmy chcieli. Punkty jednak zdobywaliśmy. Powiedzmy, że mamy względny spokój, ale musimy być czujni.
- Jesienią nie przegraliście meczu. Jak to się robi?
- Trzeba mieć spokój, czas na pracę i fajny materiał ludzki. Latem nie robiłem żadnej rewolucji. Kadra nie jest szeroka, ale ta dwudziestka to zgrana paczka, przy tym wielu zawodników jest wszechstronnych i w momencie kontuzji nie mam problemów.
- Dokąd zajdą podkarpackie zespoły?
- Resovia będzie inna, niż jesienią. Praca trenera Jałochy będzie widoczna. Stal Rzeszów skład uzupełniała może dłużej, ale nowi zawodnicy też mogą wnieść do drużyny odpowiednią jakość.
- A Stal ze Stalowej Woli?
- Czyli nowy trener i nowe nadzieje. Stal może też namieszać, wyglądać lepiej, niż jesienią. Zima to długa przerwa, jest czas na pracę i kto lepiej skonsoliduje zespół, ten dalej zajdzie.
Pełny wywiad w środowym Vademecum Piłkarskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?