Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trener hokeistów z Sanoka: nie pompujmy aż tak balona

Waldemar Mazgaj
TOMASZ SOWA
Rozmowa z MARKIEM ZIĘTARĄ, trenerem hokeistów Ciarko PBS Bank Sanok, którzy są liderem Polskiej Ligi Hokejowej.

- Gratuluje pierwszego miesiąca w roli samodzielnego trenera. 10 spotkań i 9 zwycięstw to naprawdę świetny wynik, którego chyba nawet trener się nie spodziewał... - To bardzo dobry wynik. Z drugiej strony przy tak długim sezonie nikt nie jest w stanie wygrać wszystkiego. Ja zresztą nie powiedziałem, że nie można przegrać meczu. Ważne, żeby pokazać charakter, walkę. To tylko sport i są różne momenty.
Czy się spodziewałem? Pewnie nie, bo kto się spodziewał? Te pięć tygodni z drużyną świadczy pozytywnie o naszej współpracy, która układa się bardzo dobrze. Życzyłbym sobie, żeby taka komunikacja trwała dalej.

- Wygląda na to, że udało się panu poprawić atmosferę w zespole... - Chyba tak. Atmosfera jest znakomita, co widać na treningach i meczach. Pewne kwestie konsultuję z zawodnikami, bo widzą to lepiej, może dlatego jest chemia. Przez 7 dni w tygodniu jestem do ich dyspozycji. Mogą przychodzić do mnie nawet z najmniejszymi problemami, bo każdy może mieć wpływ na ich formę.

- Idzie wam tak dobrze, że prezesi i sponsorzy chyba niedługo zmienią cel - finał zamiast "czwórki"... - Spokojnie! Jeszcze połowa sezonu przed nami. Marzę, żeby nie było kontuzji, wykluczeń. W grudniu jest miesięczna przerwa, która może mieć różny wpływ na formę. O celach nie chciałbym za wcześnie mówić, bo znów napompujemy balon i jak przegramy jeden mecz lub dwa to będzie wielkie rozczarowanie. Trzeba trochę upuścić z niego powietrze. Przecież wystarczy jedna porażka i już będziemy na 3.-4. miejscu. Do zdobycia jest jeszcze 69 punktów, a walka o "czwórkę" będzie się toczyć do ostatniej kolejki, do ostatniej minuty meczu - jestem o tym przekonany.

Z drugiej strony Cracovia przegrała 11, Jastrzębie 10, a tam tragedii nie ma. Zawodnicy i trenerzy mają spokój od działaczy i kibiców, nie to co u nas. Cracovia potrafi się mobilizować w ważnych momentach, Jastrzębie od tamtego sezonu ma bardzo poukładaną drużynę. Taka Unia na razie odstaje od czwórki, ale ma cztery kompletne formacje, bodaj największy potencjał, doświadczonych wychowanków i nawet w czwartej piątce nie mieszczą się naprawdę dobry zawodnicy.

Nie wybiegać za daleko myślami

- Woli pan patrzeć na rywali z góry, czy atakować z drugiego rzędu? Bo hasło bij lidera będzie teraz obowiązywać w meczach przeciwko wam... - Odpowiem dyplomatycznie: pierwszy krok to znaleźć się w półfinale. Walka o nią jest niesamowita, bo pięć drużyn ma ogromny potencjał, każdy wyłożył spore zasoby finansowe i ktoś odpadnie. To cel minimum, ale patrząc z dalszej perspektywy najefektywniej byłoby umieścić się przed play-off na miejscu 1. lub 2, bo daje potem możliwość handicapu swojego lodowiska w decydujących meczach.

Ale tak naprawdę główne założenie jest takie - nie wybiegać za daleko myślami, tylko grać od meczu do meczu, zawsze na sto procent. Dalekie perspektywy mogą wydawać się nieosiągalne, a jak uskładamy tych punktów, to same ustawią drużynę w miejscu, gdzie byśmy chcieli.

- Efektowana wygrana 11-4 z Cracovią to bardziej pomoże, czy może zaszkodzić? - Na pewno nie zaszkodzi, bo chłopaki jeszcze mocniej uwierzą w swoje umiejętności. Ale taki mecz zdarza się raz na jakiś czas. Wykorzystaliśmy słabszy dzień Cracovii, ale tak doświadczona drużyn nie pozwoli sobie na kolejną tak dużą wpadkę.

- Hokeiści chwalą nową taktykę, bo poprzednią byli już zmęczeni, zwłaszcza ci z Nowego Targu... - Przy tak dużym potencjale, jaki mamy, należy grać hokej ofensywny. Wcześniej ten system był zbyt obronny 1-3-1. Teraz gramy 2-1-2 - bardziej ofensywnie, agresywnie, atakujemy przeciwnika już w jego strefie obronnej żeby nie "woził" krążka. Zawodnicy poczuli, że im to pasuje.

Jakiekolwiek zmiany byłyby śmieszne

- Na ile korzysta pan z modelu pracy trenera Jancuski, albo szkoleniowców ze Szwecji lub Kanady, z którymi pan współpracował, a ile w tym wszystkim jest pana autorskiej koncepcji? - Nie należy powielać w stu procentach jednego trenera, tylko wykrystalizować swoją receptę. Po trochu od każdego, co wydaje się najlepsze. Ale trener uczy się całe życie, bez względu na wiek. Tym bardziej, że hokej cały czas się zmienia.

- Co szykuje pan drużynie w tej dwutygodniowej przerwie? - W najbliższych dniach ciężka praca, chcemy - mówiąc potocznie - naładować akumulatory. Co dzień będzie siłownia, dwa razy dziennie treningi na lodzie. Weekend będzie wolny, by zawodnicy odpoczęli. A od poniedziałku będziemy się przygotowywać do meczu w Toruniu, na który chcemy pojechać już w czwartek rano.

- Kibice jako najsłabsze ogniwo w drużynie wskazują Romka Guricana. Chcieliby w jego miejsce Rafała Dutki z Podhala... Czy przed zamknięciem okna transferowego szykują się jakieś zmiany w drużynie? - Na ten moment nie planujemy żadnych zmian. To są tylko spekulacje. Z Rafałem ani ja, ani nikt z działaczy nie rozmawiał. Zresztą Roman, odkąd zostałem trenerem, gra bardzo dobrze i nawet nie biorę pod uwagę jego straty. Rewolucji w składzie nie będzie, szczególnie gdy drużynie idzie, to jakiekolwiek zmiany byłyby śmieszne.

- Kiedy wreszcie poznamy nazwisko drugiego trenera? - Jest to ciężki temat, bo każdy ma swoje zajęcia, obowiązki. Na razie jakoś to ogarnąłem i możliwe, że w najbliższym czasie tak będzie. Zresztą oprócz tych, z którymi już rozmawialiśmy, nie ma odpowiednich kandydatów do współpracy.

- Jeszcze tylko prośba o komentarz do walkowera w pucharze? Trzeba będzie grać dodatkowe dwa mecze... - Jestem strasznie rozżalony tą decyzją zarządu PZHL. Wygraliśmy jako jedyni wszystkie mecze, nikogo nie oszukaliśmy i zasłużyliśmy na ten turniej. Widocznie komuś bardzo na tym zależało. Przecież komisja odwoławcza musiała mieć swoje argumenty, skoro przyznała nam rację. Wszak chodziło o głupie 2 tysiące złotych z klubu, który jest liderem ligi i daje reprezentacji aż siedmiu kadrowiczów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24