Tomasz Margol: w Górniku Zabrze niełatwo się przebić

- Ciężko wam się dziś grało z Garbarnią…

- Rywal postawił twarde warunki. Liczyliśmy na trzy punkty, jest jeden, ale trzeba ten punkcik szanować, bo przeciwnik w pierwszej połowie miał przecież trzy "setki".

- Ostatnie miesiące spędził pan w Zabrzu. W biało-niebiesko-czerwonych barwach zagrał pan jednak tylko 6 meczów w Młodej Ekstraklasie...

- Cóż, Górnik prezentuje określony, wysoki poziom, jest czołowym zespołem w polskiej lidze. W drużynie panuje silna konkurencja, niełatwo się przebić. Czasu jednak nie marnowałem, trenowałem ciężko. Adam Nawałka to wymagający szkoleniowiec, u niego niczego nie można robić na pół gwizdka - ani na meczu, ani na treningu.

- Ponowne występy w Stali Rzeszów zaczyna pan jako rezerwowy…

- W tych pierwszych meczach po powrocie do Stali może i nie prezentuję się za dobrze, ale to dlatego, że przez dwa tygodnie byłem chory, brałem antybiotyk. Potrzebuję kilkunastu dni normalnego treningu. Na pewno nie zadowala mnie siedzenie na ławce rezerwowych. Jest nowy trener, chcę się pokazać i wywalczyć miejsce w składzie.

- Planuje pan jeszcze powrót do Górnika?

- Do Rzeszowa zostałem wypożyczony i po zakończeniu sezonu mam się stawić w Zabrzu.