Gruntowa wąska droga w Błażkowej, przy której doszło do skażenia, prowadzi do starego wysypiska śmieci. Wokół są pola.
- To pogranicze trzech gmin, Brzysk, Brzostka i Jodłowej - tłumaczy Rafał Papciak, wójt Brzysk.
Kilka dni temu mieszkańcy widzieli przejeżdżająca tędy cysternę. Niektórzy poczuli też nieprzyjemny smród. Jednak dopiero w piątek późnym wieczorem do sołtysa trafił alarmujący sygnał. Zadzwoniła mieszkanka Jodłowej, która ma w pobliżu działkę.
W sobotę rano na miejsce przyjechali sołtys i wójt. Sygnał się potwierdził.
- Niewiadomego pochodzenia substancja została spuszczona na skarpę, porośniętą drzewami. To była czarna maź o intensywnym, ostrym zapachu - relacjonuje wójt Papciak. - Zawiadomiliśmy Straż Pożarną, Inspektorat Ochrony Środowiska a także Sanepid, ponieważ u podnóża skarpy, w odległości ok. 200 metrów, znajdowała się studnia jednego z gospodarstw.
Na miejscu pracowało 6 zastępów strażaków: zawodowych i z miejscowej OSP a także wezwana z Leżajska grupa ratownictwa chemicznego, wyspecjalizowana w tego typu zdarzeniach.
- Substancja została rozlana na długości ok. 40 metrów a zanieczyszczony pas miał ok. 2 metry szerokości. Spływała ze skarpy w zarośla - mówi Marcin Betleja, rzecznik KW PSP w Rzeszowie.
Ochotnicy z Brzysk, którzy jako pierwsi działali na miejscu, zostali zbadani w szpitalu, ale jak się okazało, nie ulegli zatruciu. Do dzisiejszego poranka terenu pilnowali policjanci i strażacy. Powołano też sztab kryzysowy. Pobrane próbki zostały sprawdzone zarówno przez WIOŚ w Rzeszowie, jak i jednostkę z Leżajska.
- Z analiz, które dziś otrzymaliśmy wynika, że jest to substancja, która nie zagraża bezpośrednio życiu ani zdrowiu ludzi - mówi Papciak. - Jest jednak niebezpieczna dla środowiska.
- Badanie przy pomocy chromatografu gazowego wykazało, że składa się m.in. z rozpuszczalników aromatycznych i substancji ropopochodnych - informuje Betleja.
Posterunki zdjęto, ale teren pozostaje pod nadzorem. Strefa 150 metrów kwadratowych została ogrodzona taśmą i oznakowana tabliczkami. Wczoraj zostały też rozwieszone informacje Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
Najbliższe domy są w odległości ok. 1,5 km.
- Mieszkańcy, którzy mają w sąsiedztwie pola, zostali powiadomieni, żeby nie korzystać ze studni znajdującej się w pobliżu zanieczyszczonego terenu - mówi Papciak. - Gospodarstwo, do którego należy studnia posiada jeszcze drugą, tak więc nie zostało pozbawione wody.
Policja ustala, kto wypuścił maź przy drodze a gmina czeka na wytyczne Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jak oczyścić teren.
- Mamy nadzieję, że koszty tej neutralizacji nie obciążą naszego budżetu - dodaje wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę