Tenis. Hubert Hurkacz w ćwierćfinale turnieju w Portugalii. Trudne warunki. Udane rozpoczęcie sezonu na nawierzchni ceglanej

Na przeciwko siebie stanęło dwóch tenisistów, którzy dysponują precyzyjnym i szybkim serwisem. Faworytem spotkania był zajmujący 10. miejsce w rankingu ATP Hubert Hurkacz. Z kolei Brytyjczyk Jan Choinski skalsyfikowany jest na 188. pozycji.

Przed meczem nie tylko mówiło się o podobnym stylu gry, ale również o powiązaniach z Polską. Dzisiejszy rywal 27-letniego wrocławianina choć urodził się w Niemczech to od 2018 reprezentuje kraj pochodzenia matki. Z kolei ojciec pochodzi... z Polski .

Bezpośredni bilans także przemawiał za ''Hubim'', który podczas wielkoszlemowego Wimbledonu w trzech setach pokonał rok starszego przeciwnika.

Cztery pierwsze gemy padły łupem serwujących. Przy stanie 2:2 dobrze returnujący kwalifikant wykorzystał pierwszą z dwóch okazji na przełamanie. W kolejnym gemie serwisowym również podanie nie wyglądało tak jak powinno. Do połowy pierwszej partii zawodził także forhend. To właśnie po tych zagraniach ''Hubiemu'' przydarzała się większość niewymuszone błędy.

Zwrot akcji nastąpił w dziesiątym gemie. Faworyzowany zawodnik postawił dobrze spisującemu się Choinskiemu trudne warunki. - Piąty break point został zamieniony na punkt. Kolejne odwrócenie sytuacji przez Hurkacza nastąpiło w tie-breaku. Od stanu 2:4 (z perspektywy Polaka) wygrał pięć akcji z rzędu, wykorzystując drugiego ''setbola'' przy własnym serwisie.

W drugiej odsłonie Polak poprawił poziom serwisu. Dowodem na to był tylko jeden ''break'' po stronie Brytyjczyka. ''Hubi'' wykorzystał szansę na przełamanie w siódmym gemie, po czym zachował koncentrację, pilnując wywalczonej przewagi. W dziesiątym gemie drugi meczbol zakończył rywalizację.

W portugalskiej imprezie Hurkacz debiutował w poprzednim roku, gdzie odpadł w drugiej rundzie. Pogromcą okazał się Hiszpan Bernabe Zapata Miralles. Dla wrocławianina był to pierwszy mecz w zmaganiach.