Tauron Liga. PGE Rysice zrewanżowały się Radomce. Trzy punkty dla rzeszowianek [ZDJĘCIA]

Rzeszowianki były zdecydowanie lepszym zespołem. Powinny wygrać 3:0, ale swoją wyższość potwierdziły w łatwo wygranej czwartej partii. To dwunaste zwycięstwo podopiecznych trenera Stephana Antigi w tym sezonie. PGE Rysice od listopada nie przegrały ani jednego meczu w ekstraklasie. Teraz czeka je wyjazdowy mecz Ligi Mistrzyń w Stuttgarcie.

Radomianki zaczęły mocno zmobilizowane i zdeterminowane. Dobrze zagrywały, atakowały i blokowały. Po trzech z rzędu blokach przeważały 8:4. Rzeszowianki odrobiły trzy punkty (8:7), ale miejscowe po akcjach Martyny Świrad (11:8), Marie Schölzel (14:11) i Natalii Murek (17:14) ponownie obejmowały trzypunktowe prowadzenie. Rzeszowianki ambitnie je goniły. Wreszcie po bloku Weroniki Centki do prowadziły do remisu (19:19) i przejęły inicjatywę. Amanda Coneo sprytnym zagraniem dała Rysicom prowadzenie (20:19). Następnie najpierw Kolumbijka, a potem Gabriela Orvosova popisały się punktowymi blokami, dzięki którym wicemistrzynie Polski uzyskały trzy punkty przewagi (22:19). Kolejny raz punktowały w ofensywie Coneo i Orvosova (24:21), a ostatni punkt zdobyła blokiem Coneo, która zastawiła Monikę Gałkowską. To była popisowa końcówka rzeszowianek.

Druga partia przy zagrywkach Katarzyny Wenerskiej i ataku Coneo zaczęła się od 4:0 dla ekipy z Rzeszowa. Kolejne akcje dla rzeszowianek: Kalandadze zapunktowała z pola zagrywki (6:1), dwa razy piłkę w boisku po radomskiej stronie umieszczała Coneo (8:2), Orvosova zagrała asa (10:3), Kalandadze mocno przymierzyła po skosie (13:5), znów trafiła Orvosova (14:6), jeszcze raz jak trzeba wycelowała Kalandadze (15:7), za chwilę ponownie (18:13), Coneo zameldowała się z drugiej linii (21:13). Rysice świetnie przyjmowały i dominowały. Po akcjach Coneo i Kalandadze notowano 22:13. Radomianki poprawiły sobie tylko trochę bilans, bo za chwilę po ataku Wiktorii Kowalskiej i zepsutej zagrywce Martyny Świrad było 2-0 dla wiceliderek tabeli znad Wisłoka.

Po asach Wenerskiej rzeszowski zespół w trzeciej odsłonie oderwał się od przeciwniczek na dystans czterech punktów (12:8). Po bloku Kalandadze na Schölzel było 18:14. Niestety, po błędach rzeszowianek był remis, a po kolejnej akcji miejscowe wyszły na prowadzenie. Dzięki dobrej grze Murek oraz błędom siatkarek z Rzeszowa Radomka miała piłki setowe (24:22). Ostatnia akcja wywołała kontrowersje ze strony gości. Sędziowie podtrzymali decyzję i radomianki wróciły do gry.

Czwarta partia od początku do końca przebiegała pod pełną kontrolą rzeszowianek, które po akcji Orvosovej prowadziły trzema punktami (9:6). Kalandadze podwyższyła na 13:9. Orvosova i Coneo na 20:14. Radomianki zdawały sobie sprawę, że nie dadzą rady zatrzymać już Rysic. Nadal błyszczała Coneo, która dobyła piłki meczowe, a mecz zamknął autowy atak Radomki.

Radomka: Łyczakowska 1, Murek 15, Johnson 18, Schölzel 4, Świrad 11, Gałkowska 14, Stenzel (libero) oraz Rybak – Czerniańska, Nowakowska, Reiter, Gajer, Moskwa. Trener Stefano Micoli.

Rysice: Wenerska 5, Coneo 22, Kalandadze 21, Centka 5, Obiała 2, Orvosova 22, Szczygłowska (libero) oraz Makarowska-Kulej, Kowalska 2, Szlagowska, Jurczyk 3. Trener Stephane Antiga.

Sędziowali: Mirosław Beń i Tomasz Grzegorek. MVP: Amanda Coneo. Widzów: 1893