Takich opadów dawno nie było

W ciągu ostatniej doby warstwa śniegu w niektórych rejonach północno -zachodniej części województwa podkarpackiego ma nawet do 70 centymetrów grubości. Sytuację utrudnia wiatr, który zasypuje śniegiem ulice.
Jak dowiedzieliśmy się w mieleckim PKS, do południa w poniedziałek dyspozytor nie wysłał autobusów do Niwisk, ponieważ droga jest tam całkowicie nieprzejezdna. Duże kłopoty z komunikacja zgłaszali mieszkańcy m.in. wsi Tuszyma, Partynia, Janowiec, Żarówka i Kiełków w powiecie mieleckim.
Problemy mieli także kierowcy na bocznych drogach w powiecie dębickim. Tam, zanim pojawiły się pługi trzeba było korzystać z objazdów lub odstać swoje w korku. Nienajlepiej jeździ się w samych miastach. Choć z głównych dróg pługi na bieżąco odgarniają śnieg, to mniejsze uliczki, w tym także osiedlowe, często są bardzo trudne do przebycia.
Jak mówi Marek Bąbała, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które zajmuje się odśnieżaniem dróg miejskich i powiatowych, na terenie Mielca, od niedzieli trwa pełne pogotowie. Bez przerwy pracuje cały sprzęt, czyli cztery pługi ciężkie i trzy ciągniki. Największe problemy z odśnieżaniem pługi mają na wąskich uliczkach.
Na szczęście prognozy przewidują, że opady będą stopniowo zanikać. Pieniędzy na odśnieżanie, mimo długiej zimy, ma nie zabraknąć.