„Szóstka” ucieka Sanokowi. Unia - STS 3:2

Unia Oświęcim - Ciarko PBS Bank STS Sanok 3:2 (1:2, 1:0, 1:0)

Bramki: 0:1 Breault (10 minuta, asysta: Roberts), 1:1 Szewczyk (18, Adamus), 1:2 Ouellette (19, Sliwinski), 2:2 Modrzejewski (31 w podwójnej przewadze, Szewczyk), 3:2 Kowalówka (58, Piotrowicz i Bezuska).

Unia: Fikrt - Vosatko, Bezuska; Gabryś, Modrzejewski; Popela, Nowotarski; Gębczyk, Fiedor - Budzowski, Danecek, S. Kowalówka; Adamus, Haas, Szewczyk; Malicki, Wanat, Paszek; Piotrowicz, Koczy, Wojtarowicz. Trener Jozef Dobos.

Ciarko PBS Bank STS: Skrabalak - Roberts, Olander; Sproule, Tuominen; Demkowicz, Rąpała oraz Olearczyk - Danton, Breault, Biały; Sliwinski, Ouellette, Dahlman; Strzyżowski, R. Ćwikła, Kostecki; Bielec, Wilusz, Naparło. Trener Kari Rauhanen.

Sędziował Breske (Jastrzębie). Kary: 4 - 14 minut. Widzów 900.

Unia i Ciarko PBS gonią „szóstkę”, która po dwóch rundach będzie już pewna gry w play-off, dlatego obu zespołom bardzo zależało na wygranej, najlepiej za trzy punkty.

- To jeden z najważniejszych meczów tej rundy, dosłownie za sześć punktów - mówił przed spotkaniem Damian Delekta, prezes STS-u. Działacze z Sanoka do ostatnich chwil szukali nowego bramkarza, następcy kontuzjowanego Joniego Puuruli, ale ostatecznie w Oświęcimiu między słupkami musiał stanąć Mateusz Skrabalak.

Bronił momentami nawet bardzo poprawnie, ale przy przy dwóch bramkach, szczególnie tej na 3:2, mógł zachować się zdecydowanie lepiej.

Goście od początku zyskali inicjatywę; zdyskontowali ją po przejęciu krążka przez Breaulta, który z bliska uzyskał bramkę na 0:1. W 14. min powinno być 0:2 ale Ouellette zmarnował sytuację sam na sam z Fikrtem. Po chwili to się zemściło, gdy Szewczyk strzałem z bekhendu zaskoczył Skrabalaka.

Odpowiedź STS-u była natychmiastowa; błąd Popeli za bramką, Sliwinski zagrywa do Ouellettea, który zaskoczył Fikrta. Od poprzedniej bramki minęło raptem 29 sekund!

Od początku drugiej odsłony miejscowi rzucili się na naszą drużynę z dużym animuszem. Adamus, Danecek czy Wanat mieli doskonałę okazje, ale górą był Skrabalak. Dopiero podwójna przewaga i sprytny strzał Modrzejewskiego z nadgarstka dały Unii remis.

Goście w tej tercji grali słabo, ale Sproule, Danton czy Biały mieli swoje okazje. W 40 min tylko faul Robertsa powstrzymał Adamusa w sytuacji sam na sam.

W III części długo zanosiło się na dogrywkę; okazje miały oba zespoły, ale dobrze spisywali się obaj bramkarze. Szewczyk miał sam na sam ze Skrabalakiem, ale przegrał ten pojedynek.

Golkiper gości w zamieszaniu dał się pokonać Kowalówce, choć wcześniej mógł opanować krążek. Szansę na remis goście odebrali sobie sami łapiąc kary (Danton i Roberts) w odstępie 13 sekund.

Następna kolejka w piątek: Ciarko PBS Bank STS o 18 podejmuje Orlika.