Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szok! Rodzice omal nie zagłodzili 10-miesięcznej córeczki

Beata Terczyńska
Dziecko w szpitalu zaczęło przybierać na wadze.
Dziecko w szpitalu zaczęło przybierać na wadze.
Gdy lekarze z Rzeszowa zobaczyli maleństwo, doznali szoku. 10-miesięczna dziewczynka z Albigowej była skrajnie wychudzona i wygłodniała. Miała anemię. Szpital powiadomił policję.

Sprawa wyszła na jaw przypadkiem. 22 - letnia Paulina B. z Albigowej przywiozła dwie córeczki do swojej matki w Zabratówce. Kobieta zauważyła, że z młodszą dziewczynką dzieje się coś niedobrego. Dziecko płakało, nie chciało jeść, ciągle wymiotowało. Zadzwoniła po pogotowie. Mała trafiła do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

Nie dbali o córkę

- Dziecko było wychudzone, wygłodzone, z ostrą anemią - mówi dr hab. n. med. Bartosz Korczowski, ordynator oddziału pediatrycznego w szpitalu przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie.

Nie odkryto oznak maltretowania czy znęcania się nad dzieckiem. Szpital powiadomił policję. Lekarze nie chcieli, aby odebrano dziecko rodzicom. Raczej nimi wstrząsnąć. Nauczyć odpowiedzialności za małe dziecko. I dało to efekt.

- Miałem wrażenie, że stan dziewczynki nie wynikał ze złej woli rodziców, ale z braku doświadczenia. Matka popełniała karygodne błędy w karmieniu. Gdy dziecko trafiło do szpitala, matka zaczęła przejmować się jej stanem zdrowia. Pamiętam, że siedziała przy łóżku córeczki - dodaje ordynator.

Lekarze wykluczyli u dziewczynki wadę, która polegała na tym, że organizm nie przyswaja pokarmu. Dziecko w szpitalu zaczęło przybierać na wadze.

Zagrożenie życia

- Wszczęliśmy dochodzenie w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka - mówi Mariusz Stanio, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Łańcucie. - Wystąpiliśmy do prokuratury z wnioskiem o udostępnienie nam dokumentacji medycznej ze szpitala.

Rodzina jest znana policji. Kobieta nie pracuje, jej mąż dorywczo. Są pod opieką Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Pracownicy "opieki" twierdzą, że w domu raczej nie było alkoholu.

- Tylko ręce załamać za taki brak dojrzałości i odpowiedzialności młodych rodziców. Przerosły ich obowiązki - komentują pracownicy GOPS.

Wnuczka trafi do dziadków

Dowiedzieliśmy się, że wczoraj w Łańcucie rozpoczęła się sprawa o ustanowienie rodziny zastępczej dla dziecka. Tymczasowo 10-miesięczna wnuczka ma mieszkać u dziadków w Albigowej. Rodzicom za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24